koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAG
zmodyfikowano  7 miesięcy temu

GLINIARZ SAMURAJ | NAJLEPSZE Z NAJGORSZYCH

Poznań »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 8 167 wyświetleń od 15 kwietnia 2024
  • 18 kwietnia 2024, czwartek
    » 19:30/21

Akcja dzieje się Los Angeles. Śladem przestępców z yakuzy podąża dwóch gliniarzy. Jeden z nich, czarnoskóry funkcjonariusz policji ma wdrażać nowego kolegę z San Diego, Joe Marshala zwanego też Samurajem. Jak szybko się okazuje, przydomek ten nie jest przypadkowy – Joe to istna maszyna do zabijania złoczyńców. Zna wschodnie sztuki walki i świetnie radzi sobie z kataną, a każda kobieta, którą spotka na swojej drodze rozpływa się w jego ramionach. Przestępcy jeszcze tego nie wiedzą, ale nie mają szans.

Kino policyjne zawsze cieszyło się dużą popularnością, jednak w latach 80-tych przeżywało swój zdecydowany rozkwit. Szereg tytułów, które powstały w tamtym czasie potwierdza z jak wielkim powodzeniem mogliśmy znaleźć kolejne tytuły na półkach wypożyczalni kaset VHS. Niektóre doczekały się wręcz miana kultowych i powstały ich liczne kontynuacje. Wystarczy wspomnieć zapoczątkowane wtedy serie „Zabójczej Broni”, „Gliniarza z Beverly Hills” i „Szklanej Pułapki”, by przekonać się jak wiele przygód potrafią przeżyć nasi ulubieni bohaterowie z odznaką. W tym miejscu kłaniam się również całej reszcie m.in. „48 Godzin”, „Tango i Cash”, „Cobra”, „K-9” i oczywiście „Akademia Policyjna”.

„Gliniarz samuraj” z 1991 roku nawiązuje do takiego właśnie kina, ale robi to wybitnie nieudolnie W tym filmie nic się nie zgadza, nawet plakat, ma się nijak do zawartości. Amatorszczyzna jaka bije od “Gliniarza samuraja” sprawia, że jest wręcz przekomiczny. Reżyser zupełnie nie radzi sobie z prowadzeniem historii, więc często pokazuje jakieś pokraczne, zupełnie niepotrzebne sceny. Cała produkcja zresztą wydaje się być zrobiona jak najniższym sumptem. Aktorzy w większości to amatorzy, co w połączeniu z absurdalnymi dialogami, dopełnia całość obrazu (w jednej z głównych ról legenda gatunku - Robert Z'Dar („Maniakalny glina”).

To co jednak najbardziej cieszy to właśnie fakt, że wszyscy tutaj starają się grać najpoważniej, jak to tylko możliwe, dając odwrotny do zamierzonego efekt i potęgując sztuczność oraz karykaturalność. Wszystko w tej produkcji jest tak wspaniałe złe, że bez wątpliwości można go zaliczyć ją do czołówki najlepszych z najgorszych.

***

Bezpieczne zakupy w Bilety24. W przypadku odwołania wydarzenia, gwarantujemy automatyczny zwrot środków potwierdzony komunikatem wysyłanym na adres e-mail, podany podczas zakupu.

zmodyfikowano  7 miesięcy temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ