koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

Dziesiąta wieczór , Farfalla , 6x9

Poznań »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 26 346 wyświetleń od 27 kwietnia 2008

Teatr ósmego Dnia

Dziesiąta wieczór

choreografia i taniec: Anna Marek, Piotr Chudzicki

pomysł: Piotr Chudzicki

muzyka: Nine Inch Nails

światło: Arkadiusz Kuczyński

realizacja dźwięku: Mateusz Rogaliński

czas trwania: 20 minut

„… zanim pojawią się niepodważalne dowody, już istnieją jakieś przypuszczenia”

„… rozmowa przeprowadzona z kimś późnym wieczorem, pod wpływem określonej sytuacji. Dochodzi się do momentu, w którym wydaje się, że wszystko już wiadomo. A następnego ranka…” (David Lynch, "Autobiografia")

"Dziesiąta wieczór"

Marka Chudzickiego była spektaklem doskonale zatańczonym, dynamicznym i pełnym emocji. Historia rozpoczęta od cytatu z autobiografii Davida Lyncha o tym, jak "dochodzi się do momentu, w którym wydaje się, że wszystko już wiadomo. A następnego ranka..." Następnego ranka może zdarzyć się wszystko, a każdemu z tych wszystkich wyzwań człowiek musi stawić czoła.

Tutej, 09.03.2008

FARFALLA
choreografia, reżyseria, scenariusz, koncepcja kostiumów i reżyseria światła: Anna Piotrowska

kreacja i wykonanie: Iwona Pasińska i Paulina Wycichowska

muzyka: Aleksandra Gryka

realizacja dźwięku: Mateusz Rogaliński

realizacja światła: Arkadiusz Kuczyński

czas trwania: ok. 25 minut

FARFALLA zamykam usta motylami… motyle zamknęły mi usta…

Inspiracją do realizacji przedstawienia jest obraz René Magritte'a w pt.: „Tajemniczy gracz” z 1927 r. W prawym oknie widać kobietę, którą można uznać za suflerkę. Być może jej zadaniem było podpowiadać graczom zapomniane przez nich zasady dziwnej, niezwykle poważnie traktowanej, rozgrywki? Ale suflerka ma zakneblowane usta. Jest niemym świadkiem dziwnej rozgrywki między dwoma mężczyznami, nad których głowami szybuje dziwaczny żółw, przypominający zeppelin, który w interpretacjach Freuda posiada znaczenie seksualne. W tym przedstawieniu dwie tańczące kobiety to ta sama kobieta. Jedna jest wdechem, druga wydechem.

Rzadko kiedy ma się okazję podglądać dochodzenie choreografa do ostatecznej wersji spektaklu, te wszystkie poszczególne etapy odkrywania ruchów,fascynacji tym czy innym gestem, który zaowocuje fantastycznym, niepowtarzalnym zjawiskiem

e-teatr 12 luty 2008

6x9

choreografia, reżyseria, scenariusz, koncepcja kostiumów i reżyseria światła: Anna Piotrowska

kreacja i wykonanie: Katarzyna Kowalska i Adrian Rzetelski

muzyka: „Pixies” („Monkey gone to heaven”), Brain Damage (“Spoken.Dub.Manifesto.2006”)

realizacja dźwięku: Mateusz Rogaliński

realizacja światła: Arkadiusz Kuczyński

czas trwania: ok. 25 minut

Punktem wyjściowym dla Anny Piotrowskiej była myśl o boskiej doskonałości zakochanego w sobie idioty, niezdolnego do uczucia miłości do drugiej osoby. Jak pragnienie i pożądanie jest niewspółmierne z pokornym kochaniem.

"Motyle,miłośc i choreografia"

I dokładnie taki sam,pełen sprzecznych emocji, wieloznaczności, rozterek-i przy tym niesłychanie plastyczny-jest ich taniec. To było wspanaiłe widowisko,pełne odejść i powrotów,niesłychanie emocjonalnych gestów i tak nasycone treścia, że bezwiednei zaciskało się dlonie w pięści czekając z zapartym tchem na finał. Ale finał nie okazał się happy endem, nie rozwiązał problemów jak w hollywoodzkiej komedii romantycznej. On tylko zadal pytania, na które trzeba sobie samemu znaleźć odpowiedź

tutej 07 luty 2008

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ