Zemsta nietoperza
- 17 października 2013, czwartek» 12:20, 15:00, 17:45, 20:30
- 16 października 2013, środa» 12:20, 15:00, 17:45, 20:30
- 15 października 2013, wtorek» 12:20, 15:00, 17:45, 20:30

Zemsta nietoperza
Operetka w 3 aktach
- Libretto:Carl Haffner i Richard Genee
wg Henri Meilhaca i Ludovica Halevy'ego
Prapremiera: Wiedeń, kwiecień 1874
- Kierownictwo muzyczne: Ewa Michnik
- Inscenizacja i reżyseria: Helena Kaut-Howson
- Dekoracje: Paweł Dobrzycki
- Kostiumy: Małgorzata Słoniowska
- Przygotowanie choru: Małgorzata Orawska
- Asystent reżysera: Adam Frontczak
- Reżyseria świateł: Paweł Dobrzycki/Bogumił Palewicz
Zemsta nietoperza to przede wszystkim arcydzieło, zupełnie legalnie należące do skarbnicy repertuaru operowego, choć w swoim czasie było to rownież szczytowe osiągnięcie teatru operetkowego.
Obecnie operetka jako genre nieco się już przeżyła i ewoluuje raczej w kierunku musicalu, a jednakZemsta nietoperza pozostaje dziełem genialnym, urzekającym w swej świeżości i bogactwie muzycznym, sprawdzającym się jako utwor operowy i teatralny zarazem. Zresztą dzieło zyskało sobie taką właśnie opinię nawet wowczas, kiedy teatr operetkowy cieszył się jeszcze niezrownaną popularnością.
Wielki kompozytor i dyrygent Gustaw Mahler sam wybrał Zemstę nietoperza i dyrygował nią już w latach osiemdziesiątych XIX w., a kiedy objął dyrekcję Opery Wiedeńskiej, włączył ją do repertuaru operowego.
Z ROZMOWY Z REŻYSEREM
Czym jest dla mnie Zemsta nietoperza Johanna Straussa?
To przede wszystkim arcydzieło, zupełnie legalnie należące do skarbnicy repertuaru operowego. Oczywiście w swoim czasie było to rownież szczytowe osiągniecie teatru operetkowego. Obecnie operetka jako genre nieco się już przeżyła i ewoluuje raczej w kierunku musicalu, a jednak Zemsta nietoperza pozostaje dziełem genialnym, urzekającym w swej świeżości i bogactwie muzycznym. Dlatego pracując nad realizacją tego utworu, nie sięgam do tradycji operetkowych, ktorych i tak właściwie nie znam. Wierzę, że dzieło Straussa sprawdza się jako utwor operowy i teatralny zarazem. Zresztą Zemsta nietoperza zyskała sobie taką właśnie opinię nawet wowczas, kiedy teatr operetkowy cieszył się jeszcze niezrownaną popularnością. Wielki kompozytor i dyrygent Gustaw Mahler sam wybrał Zemstę nietoperzai dyrygował nią już w latach osiemdziesiątych XIX w., a kiedy objął dyrekcję Opery Wiedeńskiej, włączył ją do repertuaru operowego.
Nie widzę rożnicy gatunkowej między Zemstą nietoperza a Mozartowskim Weselem Figara. Może tylko w tym, że Zemsta nietoperza ma dużo więcej tekstu mowionego i stawia przez to ogromne wymagania przed śpiewakami operowymi, ktorzy nie zawsze mają przygotowanie aktorskie. Poza tym widzę tylko paralele. Jest cały szereg scen, dialogow duetow, tercetow, ktore mają dokładnie takie same składniki jak u Mozarta. Przede wszystkim harmonijne wspołgranie sprzeczności, dualizm pomiędzy humorem a dramatem, ironią a liryzmem, np. w I akcie w tercecie So muss allein ich bleiben, kiedy zaczyna się nader tragicznie, a potem wdziera się w scenę jakiś diabełek, opętanie jakimś nieodpartym szaleństwem. Podobnie, gdy Frank wraca z balu do więzienia i muzyka wyraźnie sugeruje, że wstępuje w niego jakieś nieodparte, kompromitujące drugie ja. Nie wiemy wtedy, czy się śmiać, czy przeciwnie. Lub tercet w III akcie, kiedy Eisenstein zrzuca z siebie przebranie i wybucha dziką, namiętną zazdrością. Czyż nie słyszymy wtedy echa z Don Giovanniego?
A duet Rozalindy z Adelą? Czyż nie przypomina sceny z listem Rozyny i Zuzanny w Weselu Figara? Sama intryga też jest bardzo podobna komedia omyłek, oparta na tym, że mąż nie rozpoznaje własnej żony.
I podobna jest sytuacja, w ktorej gdzie ujawnia się słabość męska oraz spryt i zaradność kobieca. Mężczyzna uroczy, a przy tym słaby musi latać za kobietami, a jednocześnie pragnie, by żona go kochała on bez tego nie może żyć. Można by snuć jeszcze cały szereg porownań.
Gustaw Mahler, broniąc Zemsty Nietoperza przed zastrzeżeniami kapryśnego tenora, ktory kręcił nosem na rolę Eisensteina, określił utwor jako dzieło genialne, dokładnie tej samej rangi co opera, ale na wesoło. Jednak jest to tylko pozorna lekkość, pozorna prostota. Wydaje się, jakby wszystko tutaj płynęło naturalnie i bezpośrednio, ale jak się temu bliżej przyjrzeć, to rzecz okazuje się wielopoziomowa, niezwykle wyrafinowana i trudna w realizacji, bo wymagająca ogromnej elastyczności środkow. Kształt jest elegancki, niewymuszony. Melodie bogate i rożnorodne. Tu się nic nie powtarza. Już uwertura sama w sobie jest arcydziełem wirtuozowsko przedstawia i ogarnia wszystkie tematy. Realizacja wymaga wiec wirtuozerii muzycznej i wokalnej.
To samo dotyczy aspektow teatralnych i aktorskich. Jako reżyser, patrząc na utwor od strony teatru, od strony psychologii, nie tylko życia emocjonalnego, ktore jest kwintesencją muzyki, podziwiam w nim właśnie to pełne kontrastow i paradoksow, prawdziwie mozartowskie podejście do natury ludzkiej. I ponieważ nie znam tradycji operetki ani tej dobrej, ani tej niedobrej cenię zaś komedię, zarowno tę wysoką, jak i komedię popularną, wywodzącą się z ludowej komedii dell arte ważne jest dla mnie zrozumienie, dlaczego dana postać robi to a to lub mowi to a to. Bo z chwilą, gdy się akcję postaci odłącza od życia i postać działa tak czy inaczej, udając na przykład pijaństwo, gniew lub podniecenie erotyczne, ale bez jakiegoś związku z prawdą ludzką określonej natury i w określonym kontekście, to zaczyna się banał i sztampa, często zwana operetkową, choć pewnie z prawdziwą dobrą operetką nie mającą wiele wspolnego.
Dlatego pracując ze śpiewakami, cały czas stawiam pytania: kim on jest ten bohater, ta postać? Co nim powoduje? Z czego to wynika i jak się wyraża? Bo patrząc tylko powierzchownie, rzecz oparta na błahym francuskim wodewilu, ktory miał zresztą wcześniejsze źrodło w jakiejś pruskiej farsie może się wydawać nie więcej niż eskapistyczną rozrywką.
I rzeczywiście, na jakimś poziomie jest to po prostu historia ludzi, ktorzy cenią sobie w życiu wyłącznie przyjemność. Kieruje nimi motto zawarte w arii pustogłowego Alfreda:
Nie warto się przejmować tym, czego nie możemy zmienić, czyli aprobata hedonizmu, z jego banalnym zawołaniem:
Kobiety, wino i śpiew!
Ot, burżuazja, mieszczaństwo, nie żadna arystokracja, bez wyrafinowania, bez specjalnej kultury bawi się jak szalona. Nic takiego chwalebnego w tym nie ma.
I można by to wszystko przedstawić (były takie interpretacje) jako satyrę, ostry, zazwyczaj uwspołcześniony obraz rozhulanej klasy nowobogackiej ich wulgarność, ekscesy i wygłupy.
Tylko że Straussa nie interesuje nadęte moralizowanie ani jaskrawa satyra. Strauss spogląda na naturę ludzką ze zrozumieniem, potrafi być ironiczny, ale nie zgryźliwy. Jego zmysł obserwacyjny jest niezawodny. Obraz, jaki przedstawia, jest psychologicznie trafny i umieszczony w ściśle określonym, precyzyjnie uchwyconym momencie historycznym.
Warto przyjrzeć się tej epoce, temu momentowi w historii. Rok 1873 był dla Austrii rokiem skrajnych przeciwieństw: katastrofalny krach gospodarczy w tym samym czasie, kiedy odbywała się wielka wystawa światowa w Wiedniu. Z jednej strony olśniewający rozkwit, zamożni Wiedeńczycy bawią się, żyją pełnią dobrze usytuowanej, sybaryckiej egzystencji, z drugiej wszystko jest podminowane i zagrożone: nie tylko sytuacja ekonomiczna, ale i polityczna. Nie wiadomo, dokąd to wszystko zmierza. Świat galopuje w przepaść.
I to poczucie, że aprs nous le deluge!, że bawmy się, bo to ostatnie momenty świetności imperium habsburskiego!, przypomina nieco nasze, niebezpieczne czasy. Można by mnożyć paralele i podobieństwa.
Jeśli się patrzy na naturę ludzką jako wartość interesującą samą w sobie, prawdziwą i wyrazistą w swych przejawach, to nie trzeba niczego tutaj uwspołcześniać. To właśnie przemowiło do mnie bardziej niż pokusa robienia satyry: że piją od samego początku, że pan idzie do więzienia i że to takie śmieszne bo niby sprawa nagminna.
A więc na pierwszym miejscu wartości uniwersalne, ludzkie. Wydobyć to, co trwałe. Tak jak u Mozarta - nie mamy za co chwalić czy ganić Eisensteina, Rozalindy czy dr. Falke, tak samo jak nie ganimy czy pochwalamy Hrabiego Almavivę lub Figara. Oni nas bawią i interesują, bo są przedstawieni prawdziwie, ciepło i prostodusznie. Ich perypetie, ta cała intryga, często krytykowana jako nieprawdopodobna to perfekcyjne połączenie żywiołu teatralnego z niezakłamanym obrazem obyczajow.
A przede wszystkim wyśmienita zabawa!
Co mi się najbardziej podoba w tym dziele Straussa?
To, że on naprawdę chciał bawić ludzi. Ale nigdy nie robił tego, idąc na kompromis. Nie zdradzał siebie. Podoba mi się spontaniczność i żywiołowość, i szczodrość, jaką wyczuwam w jego muzyce i właśnie w Zemście nietoperza. Warto cieszyć się życiem, nawet jeśli trzeba w tym celu podlać je obficie szampanem. Strauss pokazuje wszystko prożność, snobizm, hipokryzję, egoizm i słabość ale niczego nie krytykuje. Najważniejsze to prawda wobec natury ludzkiej.
Helena Kaut-Howson
Spektakl w orginalnej wersji językowej z polskimi napisami, partie mowione w języku polskim.
Czas trwania: 3 godz. 30 min.

Zemsta nietoperza

Zemsta nietoperza

Zemsta nietoperza

Zemsta nietoperza

Zemsta nietoperza

Zemsta nietoperza

Zemsta nietoperza

Zemsta nietoperza

Zemsta nietoperza
Trasa Positive Tour 2025/2026
18 listopada 2025 - 19:00
Prywatka
Władysława Andersa 22 Koszalin
118 256teatr
Wyjście awaryjne - oddam kochanka w dobre ręce
16 listopada 2025 - 15:00/18
Bałtycki Teatr Dramatyczny
Plac Teatralny 1 Koszalin
378 780teatr
Koncert Charytatywny Natalii Szroeder na rzecz Podopiecznych Fundacji "Zdążyć z Miłością"
15 listopada 2025 - 18:00
Filharmonia Koszalińska
ul. Piastowska 2 Koszalin
16 621teatr
Reżyseria: Alina Moś-Kerger
11 listopada 2025 - 19:00jest więcej terminów
Bałtycki Teatr Dramatyczny
Plac Teatralny 1 Koszalin
6 562teatr
Spektakl baletowy "Jezioro Łabędzie"
11 listopada 2025 - 18:00
Filharmonia Koszalińska
ul. Piastowska 2 Koszalin
11 767teatr
Stand-up Koszalin | Damian Skóra w programie "Zacina mi się lustro"
6 listopada 2025 - 18:00 | KUP-BILET | 49zł
Prywatka
Władysława Andersa 22 Koszalin
11 508teatr
Harry Potter - Koncert Muzyki Filmowej
5 listopada 2025 - 19:00 | KUP-BILET | 119zł
Teatr Muzyczny ADRIA
ul. Grunwaldzka 8-10 Koszalin
487 067teatr
Wykręcki Tour - Stand-up I Kuba Wu I Marcel Bieńkowski I Maks Rosa I Marceli Chojnacki
29 października 2025 - 18:00 | KUP-BILET | 49zł
Prywatka
Władysława Andersa 22 Koszalin
21 166teatr
Andrzej Piaseczny - Spokojniej
29 października 2025 - 19:30 | KUP-BILET | 149zł
Filharmonia Koszalińska
ul. Piastowska 2 Koszalin
308 533teatr
Bal u czarnoksiężnika... czyli magia w muzyce
26 października 2025 - 12:00 | KUP-BILET | 15zł
Filharmonia Koszalińska
ul. Piastowska 2 Koszalin
6 541teatr
Koncert Kabaretu Nietakt przeplatany skeczami o życiu, nieżyciu i pożyciu
25 października 2025 - 19:00 | KUP-BILET | 20zł
Centrum Kultury Studenckiej Kreślarnia
ul. Rejtana 17 Koszalin
2 560teatr
Teatr lalek: Calineczka
25 października 2025 - 10:30 | KUP-BILET | 20zł 11:45 | KUP-BILET | 20zł
Centrum Kultury Studenckiej Kreślarnia
ul. Rejtana 17 Koszalin
2 559teatr
Reżyseria: Jan Tomaszewicz
25 października 2025 - 19:00 | KUP-BILET | 50zł
Bałtycki Teatr Dramatyczny
Plac Teatralny 1 Koszalin
2 423teatr
monodram w wykonaniu Żanetty Gruszczyńskiej-Ogonowskiej
25 października 2025 - 17:00 | KUP-BILET | 40zł
Bałtycki Teatr Dramatyczny
Plac Teatralny 1 Koszalin
2 505teatr
Widowisko muzyczne Teatru Variete Muza z tancerkami i orkiestrą na żywo
25 października 2025 - 19:00 | KUP-BILET | 65zł
Teatr Variete Muza - SHOW
ul. Morska 9 Koszalin
6 155teatr
Najpiękniejsze polskie przeboje, które zna każde pokolenie
24 października 2025 - 19:00 | KUP-BILET | 70zł
Teatr Muzyczny ADRIA
ul. Grunwaldzka 8-10 Koszalin
6 271teatr
Widowisko muzyczne Teatru Variete Muza z tancerkami i orkiestrą na żywo, w klimacie francuskim.
24 października 2025 - 19:00 | KUP-BILET | 65zł
Teatr Variete Muza - SHOW
ul. Morska 9 Koszalin
6 414teatr



























