Stańko wielokrotnie przyznawał się do swojej sympatii dla popkultury. Sam jako piewca wolności w sztuce poszukuje nowych pol eksploracji i improwizacji. Ze Smolikiem przymierzył się do nowej aranżacji swojego albumu "Peyotl", nagranego w oryginale na początku lat 80. zeszłego stulecia wraz z zespołem Freelectronic.

"Peyotl" to w dorobku Tomasza Stańko pozycja wyjątkowa. Zainspirowany amerykańskim rapem z przełomu lat 70. i 80. Stańko zaczął poszukiwać własnego sposobu na połączenie słowa i muzyki.

Dzieło Witkacego "Narkotyki. Niemyte dusze" pojawiło się w tworczości Stańki - jak sam mawia "automatycznie". Stanisław Ignacy Witkiewicz, jeden z najbardziej oryginalnych postaci w polskiej sztuce. Inspirujący, obrazoburczy, tajemniczy, wielki - zawsze fascynował Tomasza Stańko.

Wizje, jakie Witkacy opisał po zażyciu peyotlu, są nasycone kolorami, abstrakcyjne, magiczne. Tekst "Narkotykow" jest jednak interesujący nie tylko ze względu na treść, jego magię stanowi rownież brzmienie, barwa słow i rytmika fraz. Do nagrania tego tekstu Stańko zaprosił Marka Walczewskiego, ktory wywiązał się z tego zadania po mistrzowsku.

Smolik to najbardziej uznany polski producent. Wydał do tej pory trzy solowe albumy. Ma na koncie złote i platynowe płyty za sprzedaż swoich albumow oraz wiele prestiżowych nagrod, m.in. Fryderyki, Paszport Polityki.

Andrzej Smolik słynie nie tylko z tworczości sygnowanej swoim nazwiskiem ale rownież z produkcji dla innych artystow; Marii Peszek, Roberta Gawlińskiego, Krzysztofa Krawczyka, Myslovitz czy Maryli Rodowicz. Udziela się rownież w wielu projektach alternatywnych, wspiera młodych artystow.

Słowa Witkacego odtwarzane podczas koncertu stanowią jego integralna część, wywołują niezapomniane wrażenia. Brzmią niezwykle i przejmująco w nowej muzycznej przestrzeni, tym razem autorstwa Stańko i Smolika, występujących w towarzystwie młodych polskich muzykow.

Artystow można będzie zobaczy na żywo podczas kilku koncertow w Polsce.

10 czerwca na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.