koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  12 lat temu

In my secret... LIVE

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 11 448 wyświetleń od 21 sierpnia 2007
  • 31 sierpnia 2007, piątek
    » 20:00
  • 30 sierpnia 2007, czwartek
    » 20:00

recital Macieja Zembatego i Elżbiety Dębskiej

  • śpiew, gitara: Maciej Zembaty
  • śpiew, gitara: Elżbieta Dębska

Maciej Zembaty to niebanalny artysta, który swoją twórczością już od lat 70. lansuje "czarny humor", a także popularyzuje twórczość kanadyjskiego barda i poety, Leonarda Cohena. "10 New Songs" i "Dear Heather" to dwie najnowsze płyty Cohena, bardzo w Polsce popularne, niezmiennie goszczące wśród płyt rozchodzących się w największych nakładach, a poszczególne utwory znajdują swoje miejsce na listach przebojów. Do popularności kanadyjskiego barda w naszym kraju niewątpliwie przyczynił się Maciej Zembaty, który od lat 70. ubiegłego wieku tłumaczy i śpiewa większość ballad swojego Mistrza (m.in. "Wspomnienia", "Ballada o Zuzannie", "Tańcz mnie po miłości kres", "Alleluja").

Wcześniej znany jako satyryk, do dziś kojarzony z "czarnym humorem" ("Ballada o Imogenie", W prosektorium", "Onuce", "Uszy"), radiowymi słuchowiskami ("Rodzina Poszepszyńskich", "Dreszczowisko").

Elżbieta Dębska pochodzi z Wrocławia, tam też ukończyła średnią szkołę muzyczną oraz wyższą szkołę teatralną. Po studiach przeniosła się do Warszawy, gdzie pracuje jako aktorka i piosenkarka. Zagrała w kilkunastu filmach fabularnych i spektaklach Teatru Telewizji, które reżyserowali m.in.: Jan Jakub Kolski, Janusz Kondratiuk, Krzysztof Zanussi. Przede wszystkim jednak Ela śpiewa i gra na gitarze. Od wielu lat współpracuje z Maciejem Zembatym, z którym koncertuje i nagrywa płyty, śpiewając piosenki Leonarda Cohena. Przygotowuje się również do nagrania albumu z własnymi utworami.

“Cohena zacząłem tłumaczyć w 1976. Zetknąłem się z nim wcześniej i wywarł na mnie ogromne wrażenie, ale jednocześnie wzbudził równie wielki respekt i nawet nie wyobrażałem sobie, że kiedykolwiek będę go tłumaczyć, a tym bardziej śpiewać. W roku 1977 w jednym z naszych tygodników ukazały się przekłady niektórych ballad. Pomyślałem sobie, że ja chyba zrobiłbym to inaczej i zrobiłem. Tłumaczenia dawały się śpiewać, więc wziąłem do ręki gitarę. Śpiewali je też inni. Nucono je w akademikach i na turystycznych rajdach. Teksty krążyły w odpisach i coraz częściej wydawano je w różnych środowiskach, półprywatnie i zazwyczaj nie pytając mnie o zgodę. W 1984 (przyp. 1985) Cohen przyjechał do Polski. Ten przyjazd wiele zmienił. Udało mi się nagrać płyty z Cohenem po polsku, a różne poważne wydawnictwa wyraziły chęć wydania moich i nie tylko moich przekładów. Zrobiła się moda(...). Czasy, w których żyjemy, skłaniają do introspekcji. Mamy naturalną tendencję do zagłębiania się w siebie, przeciwstawiamy się jej jednak, powodowani lękiem przed nieznanym. Boimy się, że okażemy się zupełnie inni, niż nam się wydaje. A jednak trzeba próbować. I krzepiąca jest myśl, że jest ktoś, kto już to zrobił przed nami. Ktoś, komu się udało. Leonard Cohen”

Maciej Zembaty w “Edward Stachura, Włodzimierz Wysocki, Leonard Cohen – Piosenki” Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1989

bilety:

przedsprzedaż: 50 zł, sprzedaż: 60 zł

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ