koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  8 lat temu

Halka

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 64 882 wyświetleń od 19 stycznia 2009
  • 20 listopada 2016, niedziela
    » 18:00
  • 12 listopada 2016, sobota
    » 19:00
  • 11 listopada 2016, piątek
    » 19:00
  • 28 października 2015, środa
    » 19:00
  • 11 września 2015, piątek
    » 19:00
  • 17 maja 2015, niedziela
    » 17:00
  • 29 marca 2015, niedziela
    » 17:00
  • 8 marca 2015, niedziela
    » 19:00
  • 4 lutego 2014, wtorek
    » 19:00
  • 18 listopada 2012, niedziela
    » 17:00
  • 8 września 2012, sobota
    » 19:00
  • 22 maja 2012, wtorek
    » 19:00
  • 12 stycznia 2012, czwartek
    » 19:00
  • 16 września 2011, piątek
    » 19:00
  • 2 czerwca 2011, czwartek
    » 19:00
  • 27 kwietnia 2011, środa
    » 19:00
  • 5 marca 2011, sobota
    » 19:00
  • 26 listopada 2010, piątek
    » 19:00
  • 23 maja 2010, niedziela
    » 17:00
  • 2 maja 2010, niedziela
    » 17:00
  • 2 marca 2010, wtorek
    » 11:00
  • 6 listopada 2009, piątek
    » 19:00
  • 15 września 2009, wtorek
    » 19:00
  • 26 kwietnia 2009, niedziela
    » 17:00
  • 25 kwietnia 2009, sobota
    » 19:00
  • 25 lutego 2009, środa
    » 11:00

Stanisław Moniuszko

  • Libretto: Włodzimierz Wolski

Premiera wersji czteroaktowej: 1 I 1858, Warszawa

  • Kierownictwo muzyczne: Ewa Michnik
  • Inscenizacja i reżyseria: Laco Adamik
  • Scenografia: Barbara Kędzierska
  • Choreografia: Irina Mazur
  • Przygotowanie choru: Małgorzata Orawska
  • Kierownik baletu: Bożena Klimczak
  • Reżyseria świateł: Bogumił Palewicz
  • Asystent reżysera: Adam Frontczak

Najsłynniejsza i najpopularniejsza polska opera, inaugurująca polską scenę operową we Wrocławiu, należy bez wątpienia do najczęściej wystawianych dzieł w tym teatrze. W 1990 roku, na 45-lecie Opery Wrocławskiej i 20. rocznicę śmierci Stanisława Drabika zapowiadano 1300 "Halkę".

Do spektaklu jednak nie doszło i od tamtej pory była nieobecna. Miała też wśrod wszystkich wystawianych tu dzieł najwięcej premierowych realizacji. Było ich aż trzynaście, jeśli uwzględnić dwa wznowienia (z nowym opracowaniem choreograficznym i muzycznym) oraz jedno wykonanie estradowe.

Wysokiej liczbie premier i spektakli odpowiadała mnogość i rożnorodność artystycznych kreacji. Szczegolną uwagę kierowano zawsze na postać tytułowej bohaterki. Wrocławskie "Halki" niejednokrotnie prezentowały najwyższy poziom.

Oto, co o spektaklu z września 2005 roku mowi reżyser:

"Halka" jest obecna na scenach polskich oper bardzo często. Widzieliśmy bardzo wiele pięknych przedstawień. Ale mam wrażenie, że ta ilość inscenizacji i ta wierność tradycji powoduje powolutku coś takiego, że cieszymy się muzyką, ale teatralne losy i sprawy bohaterow stosunkowo mało nas obchodzą.

Znamy tę całą historię, wiemy jak i co się potoczy, wiemy kto o kogo jest zazdrosny, kto kogo zdradził, kto popełnia samobojstwo. Słowem, wpadamy w pewną rutynę. Otoż zależy mi, ażeby przy tej inscenizacji ktorą zrealizowaliśmy razem z panią dyrektor Ewą Michnik, panią Barbarą Kędzierską, scenografem i z panią Iriną Mazur, choreografem sprobować spojrzeć na tę historię w taki sposob, żeby na nowo przeżyć losy bohaterow.

Żebyśmy nie tylk o je rozumieli, ale żeby one nas rownież wzruszały. Żebyśmy się z tymi postaciami w sposob godny wspołczesnego teatru operowego identyfikowali. Tym bardziej, że wydawało się jeszcze przed paru laty, że sprawy podziału społeczeństwa są passe - przecież chodziło o przełom XVIII i XIX wieku. A tymczasem minęło już trochę lat naszego wspołczesnego kapitalizmu i okazuje się, że rozwarstwienie społeczeństwa wraca, że dzisiaj bardzo dobrze rozumiemy tę przepaść, ktora zaczyna dzielić establishment od prostego człowieka. A zatem, ponieważ problem tej przepaści społecznej ludzie dzisiaj dobrze rozumieją, trzeba i warto spojrzeć na tę historię od nowa i sprobować ją przeżyć jakby dzisiaj". W związku z tym moja inscenizacja idzie w tym kierunku, żeby wszystkie relacje ułożyć w sposob najbardziej wspołczesny. Rownież w scenografii przenosimy akcję do takiej wspołczesności, ktora jest pojemna. To nie jest nasze dzisiaj" nie bawimy się w jakieś rekwizyty typu: komorka, komputery. Nie na tym polega ta wspołczesność. To jest wspołczesność, ktora mogła się zdarzyć dzisiaj, ale mogła się dziać rownież jakiś czas temu. Chodzi tylko o to, że nie są to staropolskie stroje ani ludowe stroje goralskie. Jest to wszystko przesunięte do ogolnego, uniwersalnego świata, ktory - tak myślę - dzisiaj lepiej odczytamy.

No i mam nadzieję, że losy Halki, Janusza, Stolnika, Zofii w tym przedstawieniu będą nas obchodzić i wzruszać. Będziemy ich znowu jakby głębiej rozumieć.

Laco Adamik

Opera w czterech aktach.

Spektakl w oryginalnej wersji językowej z polskimi napisami

Czas trwania: 3 godz.

zmodyfikowano  8 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ