koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

SZARY PARYŻ

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 27 952 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • od: 7 maja 2002, wtorek
    do: 9 czerwca 2002, niedziela

BOGDAN KONOPKA

Cykl małych, stykowych fotografii Paryża, który powstał w latach 1994-1995. Opustoszałe uliczki i zaułki wydają się tu pogrążone we śnie, uchwycone przez obiektyw o szarej godzinie świtu lub zmierzchu. Tytułowa szarość Paryża to ta właśnie, która zjawia się wtedy, gdy świat cichnie, kiedy otwiera się przestrzeń dla zamyślenia. Jest to Paryż miejsc zwyczajnych: takich, których widok odszedł już w przeszłość i takich, które trwają pozornie bez zmian. Odnajdują się tu inne, przemienione, takie, jakie zobaczyć można tylko raz. Szczególnego znaczenia nabierają na nich nie tyle domy, ulice i drzewa, ile zjawiska nieuchwytne i prawie niewidzialne: powietrze i światło. To one tworzą intensywnie odczuwalną aurę każdego z widoków. Na tych fotografiach prawie nigdzie nie ma pełnej czerni ani bieli. Obrazy pojawiają się jako efekt gry między niuansami szarych tonów. Są to w istocie liryczne poematy w szarościach, które porównać można do wirtuozerskiego zagrania kameralnego utworu muzycznego na jednym instrumencie. Te wartości doceniło jury Europejskiego Konkursu fotografii w szwajcarskim Vevey, przyznając w 1998 roku serii Szary Paryż Grand Prix. Tak brzmiał werdykt decyzji, honorującej tą prestiżową nagrodą wrocławianina zamieszkałego od 1989 roku we Francji. 'Poszukiwanie nowego to powrót do żródeł. Celebrować światło, znaczy stwarzać czerń. To dlatego jury z entuzjazmem i jednogłośnie zdecydowało przyznać Grand Prix de la Ville Vevey Bogdanowi Konopce. W tych obrazach pełnych subtelnego bogactwa i głębi Bogdan Konopka stwarza na nowo sztukę fotografii w metalicznych czerniach; a wszystko to wypełnione intymnym szeptem wdzięczności dla Daguerre'a, Atgeta i Sudka. Te grafitowe pejzaże miejskie i te jaskiniowe wnętrza o zacierających się konturach przyciągają wzrok z magnetyczną, a nawet halucynogenną silą. Kremowe biele papieru oddają w pełni całą głębię srebrowej emulsji, tak, że zapominamy iż mamy do czynienia tylko z obrazem na kartce papieru.'

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ