koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

WYSTAWA PRAC

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 24 837 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • od: 18 stycznia 2002, piątek
    do: 2 lutego 2002, sobota

KATARZYNY KORZENIECKIEJ

Opis techniki: Wymiary prac (w przybliżeniu) szer. 18 cm/dł. 200 cm. Lniane prześcieradła pokryte częściowo światłoczułą emulsją (stąd niebieskie, różowe, czarne kreski i znaki na płótnach). Odbicia postaci zachowane są w skali 1:1. Po wywołaniu wizerunków prace podlegają dalszej chemicznej obróbce, tzn. w większych partiach kolory uzyskuję stosując techniki tonowania fotografii, odbarwiam fragmenty wypłukując srebro z emulsji. po tym chemicznym malowaniu detale maluje kolorowymi tuszami, stosowanymi dawniej do kolorowania zdjęć. Każde płótno opatrzone jest metką zawierającą imiona modelek, wiek i wzrost. Katarzyna Korzeniecka

Leżymy. Nasze ciała mogą wchodzić w różne reakcje ze sobą. Leżymy parami na wszystkie sposoby, leża dwie bliźniaczki, leży dziewczyna z chłopakiem, leży dziewczyna z psem, leży dziewczyna w ciąży, leży dwóch mężczyzn. Wszyscy leżymy. Poproszeni o to, lub dla własnej wygody i przyjemności, przybieramy różne pozy, w różny sposób układają się nasze ciała i na różny sposób dotykają siebie. Dotykają nieznacznie, bardzo lub wręcz zawierają się w sobie – jedno ciało w drugim. Nie mówimy nic, ale nasze ciała pytają się: jak chcesz dotknąć, jak bardzo możesz dotknąć? Próbujemy, wiercimy się jak w łóżku, kiedy coś przeszkadza zasnąć. Leżymy tak na prześcieradle całkowicie odkryci – bez kołdry, bez ubrania, reagujemy sobie na siebie. Leżymy, a właściwie wisimy – nasze wizerunki na prześcieradłach rozpięte są na ścianie. Nie jesteśmy narysowani, nie jesteśmy odciśnięci, jesteśmy sfotografowani. jesteśmy zabarwieni, ale nie jesteśmy pomalowani. Nasze fotograficzne wizerunki naświetlone na biały materiał zostały poddane reakcji. Barwniki wchodzą w reakcję ze światłoczułą emulsją i sprawiają, że nasza skóra zmienia kolor. Nasze wizerunki reagują. Leżymy i wisimy pozbawieni tła – nic nie dzieje się dookoła. Nie ma nic oprócz nas, naszych wizerunków i naszych reakcji. Lewitujemy. Nie mamy nic więcej do roboty, a raczej – nasze reakcje, ruchy, ułożenia, zabarwienia (emocjonalne?) to wszystko co robimy. Nie pozostawiamy po sobie śladów, sami jesteśmy śladem, rysunkiem, wizerunkiem, kolorem, ruchem. Jesteśmy ciałem, ale jesteśmy też smugą światła, cieniem, jesteśmy światłoczuli, jesteśmy (my, nasze ciała i nasze wizerunki) czuli na wszelkie reakcje. Na reakcje innych ciał. Wiercimy się stojąc w ubraniach na wprost białej ściany, na której wiszą rozpięte prześcieradła, na których leżymy bez nakrycia i wiercimy się, lewitujemy, zabarwiamy. Reagujemy. Łukasz Gorczyca

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ