koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  10 lat temu  »  

Zainwestuj w polskie talenty

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 23 496 wyświetleń od 1 kwietnia 2015
  • od: 1 lutego 2015, niedziela
    do: 31 maja 2015, niedziela

Piękny obraz na ścianie okazuje się być czymś więcej niż tylko elementem wystroju. Dla wielu kolekcjonerów jest to także sposób na zysk. Wbrew powszechnym opiniom, nie potrzeba ogromnych środków finansowych, żeby wejść do fascynującego świata inwestycji w sztukę. Szukając oryginalnych prac, warto zwrócić uwagę zwłaszcza na młodych polskich artystów.

Art banking, czyli inwestowanie w sztukę, to ciesząca się coraz większą popularnością – także w Polsce – forma lokowania kapitału. Jak wynika z „Art & Finance Report 2014” przygotowanego przez firmy Deloitte i ArtTactic, już ponad trzy czwarte kolekcjonerów sztuki (76%) nabywa dzieła nie tylko z pasji, ale traktując to jako inwestycję finansową, która przyniesie w przyszłości konkretne zyski. Jest to znaczny wzrost w porównaniu do 2012 roku, gdzie takie deklaracje składało 53% badanych. Dlaczego sztuka sprawdza się idealnie jako inwestycja? Okazuje się, że rynek ten skutecznie opiera się kryzysom gospodarczym, przez co dzieła artystyczne stanowią świetną możliwość zabezpieczenia finansowego. Rozważni inwestorzy pamiętają, żeby „nie wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka” i wykorzystują sztukę do dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Pozwala to na zrekompensowanie strat z akcji czy obligacji podczas trwającej bessy na tych rynkach.

Jednak zyski finansowe to tylko jedna ze stron inwestowania w sztukę. Drugą – często o wiele ważniejszą dla kolekcjonerów – stanowi chęć obcowania z pięknem i nabywania unikatowych obiektów. Nic nie daje takiej satysfakcji, jak poszerzenie swojej kolekcji o wyjątkowe dzieło.

Wbrew stereotypom, tego rodzaju inwestycje nie są przeznaczone jedynie dla najbogatszych. Wartościowe dzieło można nabyć nawet za niewielką cenę. Jak wynika z raportu „Rynek Sztuki 2014” przygotowanego przez portal Rynek i Sztuka, blisko 85% transakcji na tym rynku wyniosło poniżej 5.000 zł. Dotyczy to zwłaszcza prac młodych artystów. Jeśli odpowiednio wcześnie rozpozna się obiecujący talent, może okazać się, że tego typu inwestycja za parę lat da zwrot rzędu nawet kilku tysięcy procent.

Młodych talentów nie trzeba daleko szukać. Rodzimi artyści cieszą się wielkim uznaniem nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Przykład stanowić może wrocławska malarka, Agata Kosmala, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Jej prace były pokazywane m.in. na wystawach w Toronto, Paryżu czy Erywaniu, a w Polsce – w Warszawie, Częstochowie, Wrocławiu czy Poznaniu. Dzieła artystki cieszą się także dużym powodzeniem prywatnych kolekcjonerów - jej obrazy zamawiają koneserzy m.in. z USA i Japonii.

Najnowszą wystawę Agaty Kosmali, zatytułowaną „Pomiędzy”, można za darmo podziwiać w Food Art Gallery. Jest to niecodzienna galeria sztuki współczesnej, połączona z restauracją, znajdująca się we Wrocławiu. Od początku istnienia aktywnie zajmuje się promowaniem lokalnych talentów. Swoje prace wystawiały tu wcześniej uznane malarki, jak XY Anka Mierzejewska oraz Edyta Duduś. Co ważne, dzieła można nie tylko bezpłatnie oglądać, ale i nabywać za naprawdę przystępną cenę. Prace z nowego cyklu Kosmali cieszą się dużym zainteresowaniem. Kilku kolekcjonerów już zakupiło pierwsze obrazy, a artystka wciąż pracuje nad nowymi, dzięki czemu wystawa jest na bieżąco uzupełniania o kolejne wyjątkowe pozycje.

Opiekę nad wystawą Agaty Kosmali objęła kurator Mira Skrudlik z Czapski Art Foundation.

  • Artystka przełożyła na płótno napięcie emocjonalne, bezpośrednią ekspresję oraz indywidualną emocję, która staje się doświadczeniem odbiorcy – opowiada o cyklu „Pomiędzy” pani Skrudlik. - Tytuły nadane obrazom, jak: Dom, Sen, Intuicja, Gest wzmacniają intymne przesłanie. Widz przyciągnięty siłą oddziaływania koloru, przyjmuje ogląd tego co dane jest mu bezpośrednio, podąża za strukturą obrazu, umiejętnie użyte bezkształtne formy koloru nabierają w jego umyśle kształtu, a Pomiędzy pojawia się znaczenie.

Food Art Gallery będzie także uczestniczyć z wystawą „Pomiędzy” w Nocy Muzeów 16 maja. Warto również wtedy odwiedzić galerię, bowiem artystka szykuje specjalną niespodziankę dla uczestników.

autor:
zmodyfikowano  10 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ