koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365
zmodyfikowano  9 lat temu  »  

Wystawa Joanny Pałys i Weroniki Lucińskiej "Nieobecność"

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 21 880 wyświetleń od 3 listopada 2015
  • od: 7 listopada 2015, sobota
    do: 30 listopada 2015, poniedziałek

Problem nieobecności dotyczył już wcześniejszych cykli malarskich Joanny Pałys. Nieobecność ta wiązała się z wykluczeniem postindustrialnej architektury Dolnego Śląska. Pałys portretowała proces powolnego zniszczeniu i odchodzenia przedwojennych konstrukcji w obszar śmieci architektury. Charakterystyczna dla absolwentów pracowni prof. S. Kortyki aura poetyckiej melancholii intensyfikowała doznanie stopniowego wygaszania pofabrycznych obiektów.

Ostatnie kilka lat spędzonych w Indiach przekierowało uwagę Pałys na tamtejszą architekturę. Wśród wielu egzotycznych rozwiązań, artystka odnalazła bliski swojej estetyce modernizm. Jak pisze Pałys - "Gdy na świecie królował modernizm, Indie były krajem, który niedawno odzyskał niepodległość i miał wielkie ambicje stworzenia nowego nowoczesnego państwa. Ściągano tam światowej sławy architektów, między innymi Le Corbusiera, który wywarł ogromny wpływ na późniejsze budownictwo. To właśnie dzięki Le Corbusierowi zainteresowałam się indyjskim modernizmem". Europejskie wyobrażenie o formie indyjskiej architektury zdecydowanie odbiega od tego, co prezentuje Pałys w najnowszym cyklu prac. "Zadaniem budownictwa w Indiach jest chłodzenie. Wymaga to gry światłem i cieniem. Światło padające na powierzchnie ścian trzeba tak sprytnie załamać, aby stworzyć jak największe strefy cienia i zatrzymać na zewnątrz żar, który przez większość roku leje się z nieba. Tak powstają monumentalne użyteczne bryły, niczym nowoczesne rzeźby." Wspomniane ostre światło, dynamiczne kompozycje, zdecydowanie cieplejsza tonacja, a przede wszystkim wyczuwalna dawka optymizmu - to nowa propozycja Pałys.

Tytułowa nieobecność w przypadku najnowszych prac jest dwuelementowa. Po pierwsze to nieobecność indyjskiego modernizmu w naszej świadomości. Po drugie nieobecność człowieka w portretowanej przestrzeni architektonicznej. Choć tu akurat wpadamy w ten przedziwny stan, w którym nieobecność postaci na obrazach tym bardziej skłania do osobistego zaanektowania przedstawionej przestrzeni. I dzięki tej nieobecności my stajemy się bardziej obecni w obrazach Pałys.

Modernizm kojarzony przede wszystkim z geometrią i czystością brył w wielu swoich odsłonach nie jest aż tak radykalnie ascetyczny. Obserwując chociażby poniemieckie wykończenia modernistycznych obiektów, często napotykamy na subtelne dekoracje indywidualizujące i ocieplające charakter poszczególnych budynków. Można by odczytać obecność ceramicznych prac Weroniki Lucińskiej jako uzupełnienie malarskiej architektury Joanny Pałys, jednak byłoby to skojarzenie zbyt oczywiste i nie do końca prawdziwe. Lucińska generuje niezależne, zmysłowe światy. Organiczne formy zatapia w kolorowych akwariach, niczym zaginione skarby. Te niewielkie ceramiczne obiekty, o liniach miękko zapraszających do głaskania, prowokują do małych zachłanności - chcę się je zabrać ze sobą, schować do kieszeni i obracać w dłoniach. Nieobecność jest u Lucińskiej dość przewrotna. Niby mamy do czynienia z nieobecnością modernistyczno-matematycznej geometrii, jednak obiekty pulsują podskórną geometryczną proweniencją, a ich organiczny charakter to wynik gestu deformacji, potrzeby zaburzenia przewidywalności geometrycznych rozwiązań.

Jest więc wystawa obecna nieobecnością lub odwrotnie.

Karolina Jaklewicz

zmodyfikowano  9 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ