koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  6 lat temu  »  

KONRAD JARODZKI - POŚRÓD

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 13 803 wyświetleń od 2 kwietnia 2019
  • od: 6 kwietnia 2019, sobota
    do: 26 kwietnia 2019, piątek

Z przyjemnością informujemy, oficjalnie inaugurując naszą działalność w nowej lokalizacji (Plac Solny 11), o najnowszej wystawie malarstwa Konrada Jarodzkiego (ur. 1927) – malarza i architekta, jednego z najważniejszych artystów wrocławskiego świata sztuki współczesnej, związanego przez lata z Państwową Wyższą Szkołą Sztuk Plastycznych (obecnie ASP) we Wrocławiu, jej wieloletniego Profesora i Rektora, członka „Grupy Wrocławskiej”, twórcy Archicomu.

„Malarstwo Konrada Jarodzkiego zrodzone jest z malarstwa. Pozostaje jednym z niezbyt licznych przykładów sztuki powstałej z techniki, którą artysta uznał za najbardziej naturalną, czy może wręcz za jemu przypisaną. Koliste i posuwiste ruchy pędzla w gęstej farbie oraz powstające w ich wyniku smugi i kolorystyczne przejścia w nieunikniony sposób przywołują na myśl formy organiczne. Owszem, jednak nie znaliśmy ich wcześniej, nie widzieliśmy nigdy podobnych do nich, a zarazem odczuwamy je i odczytujemy jako naturalne. To chyba największy sukces malarskiego procederu Jarodzkiego, który własne, tworzone na bieżąco w ścianach pracowni formy, nie istniejące wcześniej, objawia światu jako naturalne i odwieczne. Dość niezwykły pozostaje fakt, że Jarodzki czyniąc niewiele w sferze malarskich rozwiązań, uruchamia tak wielkie pokłady naszej wyobraźni i potrzeby poszukiwania nowych sensów. Piszący prześcigają się wprost w dopisywaniu kolejnych znaczeń tym kompozycjom. Jest to dość naturalna tendencja ludzka, by nienazwane nazywać. A gruncie rzeczy powinniśmy przy tym niepoznawalnym pozostać. W ostatnich malarskich dziełach Jarodzki zastosował tą swoją technikę do innych rozwiązań, tym razem już nie abstrakcyjnych, a przedstawiających. Zjawiła się seria liter, pojawiły się portrety, ptaki na śniegu, a wreszcie najpoważniejszy malarski zamiar malarza, czyli seria w hołdzie World Trade Center, w której dość nieoczekiwanie okazało się, że sprawdza się ona również w realizacji konkretnych wyobrażeń i to tak mocno naładowanych dramatyzmem."

/ Bogusław Deptuła /

zmodyfikowano  6 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ