koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  5 lat temu  »  

EUGENIUSZ JÓZEFOWSKI Na Marginesie

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 15 660 wyświetleń od 5 lutego 2020
  • 21 lutego 2020, piątek
    » 17:00

Akademia Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu oraz Galeria NEON zapraszają na otwarcie wystawy

EUGENIUSZ JÓZEFOWSKI Na Marginesie

Wernisaż: 21.02.2020 o godzinie 17.00 Galeria NEON, ul. Traugutta 19/21, Wrocław

Wystawa trwa w dniach od 21.02.2020 do 11.03.2020

https://jozefowski.art/

Eugeniusz Józefowski ur. 1956. Profesor sztuk plastycznych od 2004 roku. Twórca wizualny zajmujący się malarstwem, rysunkiem, grafiką, fotografią i książką artystyczną. Autor ponad siedemdziesięciu wystaw indywidualnych w latach 1979-2019 oraz uczestnik ponad dwustu wystaw zbiorowych ogólnopolskich i międzynarodowych. Autor książek i publikacji z obszaru arteterapii i edukacji artystycznej. Nauczyciel akademicki – aktualnie pracownik Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.

Przez długie lata uprawiana przeze mnie twórczość wizualna była determinowana sytuacją życiową – ograniczeniami związanymi z miejscem do życia i pracy twórczej oraz formalnymi, określającymi mój status artystyczny zgodnie z PRL-owską wykładnią (ukończenie uniwersyteckiego kierunku artystycznego nie uprawniało automatycznie do bycia członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków, co zdecydowanie utrudniało mi społeczne funkcjonowanie). Przełomowym dla mnie momentem, ze względu na ciąg wydarzeń z tamtego czasu, było przeniesienie się z Polski wschodniej do zachodniej: w czerwcu 1981 roku ukończyłem studia w Lublinie, w lipcu zamieszkałem we Wrocławiu, w sierpniu urodziła mi się córka, we wrześniu poszedłem do pierwszej w życiu pracy – szkoły podstawowej, w której prowadziłem lekcje plastyki dla ponad ośmiuset dzieci tygodniowo. Dwa miesiące później wprowadzono stan wojenny. Owe pół roku było nasycone przejmującymi doświadczeniami, mającymi źródła w obniżeniu standardów bytowych, biedzie i powodowanych nią stresów oraz niemożności utrzymywania się z pracy twórczej i braku akceptacji ze strony hermetycznego środowiska plastycznego. Rok 1982 był pełen przewartościowań. Trauma tego okresu ujawniła mi potrzebę poszukiwania innego sposobu obrazowania. Pewnego dnia, idąc pieszo do pracy, stanąłem pod drzewem rosnącym na wale przy moście Trzebnickim (będącym motywem w późniejszych grafikach i rysunkach) i powziąłem postanowienie dotyczące dalszych poszukiwań artystycznych. Potrzebowałem formy, która wyraziłaby charakterystyczny dla mnie sposób przeżywania rzeczywistości, ukrywając jednocześnie moje doświadczenia – odmiany kodu, którego konotacje byłyby bliższe moim odczuciom, temu, co mnie spotyka. Dotychczasowy sposób wizualnego przekazu wydał mi się nieodpowiedni, nieadekwatny do wizualizowania wówczas doświadczanych stanów. W tym czasie powołałem postać klauna i motyw kratki jako najbardziej rozpoznawalne dla mojego obrazowania wizualnego. Praca w szkole pozwoliła mi na kontynuowanie moich zainteresowań procesualnymi aspektami sztuki, które doprowadziły do wypracowania nowatorskich metod edukacji plastycznej. Dzięki temu w 1983 roku zostałem zatrudniony na Uniwersytecie Wrocławskim. Jednocześnie rozpocząłem współpracę z grupą artystów zainteresowanych animowaniem procesu twórczej kreacji w działaniach artystycznych. Praca na uczelni nie stwarzała szans ani na autonomiczny rozwój zawodowy, ani na zaspokojenie potrzeb życiowych. Z tego powodu po dwóch latach zrezygnowałem z niej i zacząłem uprawiać zarobkowo twórczość wizualną. Do tej decyzji przyczyniło się także przyjęcie mnie w poczet członków ZPAP na podstawie uprawianej twórczości. Po kilku latach, w 1986 roku, za oszczędzane pieniądze kupiłem niewielkie, pierwsze, własne mieszkanie. Urządziłem pracownię plastyczną w dziewięciometrowej przestrzeni wzmacniacza antenowego bloku, w którym zamieszkałem. Przemianom ustrojowym lat 90. towarzyszyły transformacje szkolnictwa wyższego, co zachęciło mnie do powrotu na uczelnię w 1994 roku. Praca w szkole wyższej pozwoliła mi na podejmowanie wielowątkowej twórczości, a także realizowanie się jako edukator sztuki. Po kilku latach zakupiłem większe mieszkanie, ale moja przestrzeń do pracy twórczej nadal pozostała niewielka (strych, który dawał możliwość swobodnego poruszania się na powierzchni pięciu metrów kwadratowych). Kolejna przełomowa zmiana w moim życiu, związana z budową domu na wsi pod Wrocławiem, była wynikiem poważnej choroby w 2000 roku. Ta przeprowadzka wiązała się z poszerzeniem mojej przestrzeni życiowej na taką, która do dziś pozwala mi na uprawianie twórczości i życie w lepszych warunkach. Zaproponowany w tym opracowaniu albumowym układ prac pozostaje w relacji do wspomnianych przestrzeni i wynikających z nich ograniczeń. Wynajmowany pokój na placu Staszica – 19 m2 (1981–1986), mieszkanie na Kamiennej – 26 m2 (1987–1992), mieszkanie na Gajowej – 70 m2 (1992–2000), dom na wsi – 167 m2 (od 2001 roku) to cztery determinanty moich możliwości działania. Zdaję sobie sprawę, że może być to trudne do zrozumienia dla kogoś, kto nie żył w naszym kraju w tym czasie.

zmodyfikowano  5 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ