koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TpL repertuarCO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359AMKL 75 lat
zmodyfikowano  11 lat temu  »  

Styczeń w Galerii SOLVAY

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 14 465 wyświetleń od 5 stycznia 2010
  • od: 8 stycznia 2010, piątek
    do: 31 stycznia 2010, niedziela

Wystawy i wernisaże - sztuka wpółczesna

SURDUS

Obraz jest wiecznym „teraz", powołującym do aktualnego istnienia zdarzenia przeszłe i zaprzeszłe. Jest malarska pamięcią tego co minęło. Pamięcią barwną, ktora kolorem i ruchem pędzla oddaje przedmioty i stany rzeczy. Jednak utrwalone na płotnie, oddalają się one od artysty i zyskują autonomię. W obrazach Piotra Worońca juniora zdają się wręcz GŁUCHE (surdus) na jakąkolwiek mowę, dlatego bez znaczenia jest rodzaj użytego języka.

Otoczone geometrycznymi formami, tkwią w pustej przestrzeni, tworząc zamknięte światy. Nie wypełnia ich żaden sens. Nie są po coś ani nie dążą do czegoś. Wpisane w aksjologiczną nicość, jedynie malarsko trwają. Nie znosi jej nawet artystycznie zrekonstruowana postać. Nie wprowadza żadnej wartości, a jej bezosobowa forma niczym w istocie nie rożni się od formy rzeczy. Podobnie jak przedmiot nie ma daru mowy ani słuchania… Trwa głucho w nasyconej barwami ciszy.

Galeria Promocyjna

Kasia Wrona
*Wernisaż wystawy:
*
8 stycznia o godzinie 18.00

Gdybym miała dodać komentarz do swoich prac, szukałabym takiej formy wypowiedzi, ktora zdolna jest wyrazić zmienność stanow psychicznych i fantazji. Mogłyby nią być impresje muzyczne. Na pewno jednak nie byłoby to słowo, bo ono nazywając rzeczy prowadzi do statyczności, unieruchomienia obrazu, uwięzienia myśli czy przeżycia tego co nieuchwytne, ulotne, zmienne. Istotą tych rysunkow jest ruch. Powstały z ruchu wyobraźni, z napięć między skrajnościami, z niestałości nastrojow, ze stanow, ktorych nie daje się zatrzymać, utrwalić. I każda proba zbliżenia się, odczytania, interpretacji obrazu musi być nie odtwarzaniem, lecz wspołtworzeniem czy tworzeniem na nowo. To jest także przyczyna nietytułowania prac. Unikam słowa świadomie. Chcę, żeby te prace ożywiały wyobraźnię kogoś, kto zechce je oglądać, a słowo - tytuł, martwa nazwa- albo by ją wyręczało, albo naginało ograniczając swobodę skojarzeń. (...)

Kasia Wrona

autor:
zmodyfikowano  11 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ