koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGWrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Karolina Lilpop - wystawa malarstwa - Galeria Schody - 25.11 - 07.12.2011

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 20 465 wyświetleń od 23 listopada 2011
  • od: 25 listopada 2011, piątek
    do: 7 grudnia 2011, środa

Karo Lilpop - Wystawa malarstwa, pt. Południe

Karolina Lilpop - wystawa malarstwa, pt. Południe

25.11 - 07.12.2011

Karolina Lilpop ur.1983 ukończyła malarstwo na warszawskiej ASP, dyplom w pracowni prof. Krzysztofa Wachowiaka aneks z malarstwa ściennego u prof. Edwarda Tarkowskiego.

Maluje temperami, bo są suche i czyste, oddychają ja potrzebuje powietrza spadam w wielka przepaść pełną kolorowych ptakow i staram się to uchwycić na płotnie

Przejrzawszy obrazy Karol dobrych kilkanaście tysięcy razy, szukając jednego wspolnego bieguna, jednego punktu odniesienia. Jakiejś odbitki szukałem. I tak gapiłem się sie w ten monitor. Uważnie, ale może bezmyślnie trochę. Wstałem w końcu, bo w bezmyślności długo nie wypada. I tak wypadając powoli, udając że gdzie wrocić chciałem wracam. Papierosa paląc, dalej myślałem. Obrazy rożne w kolejność ułożyć probuje, nie mogę. Kolory. Kalejdoskop kolorow. Domy, meczety fikuśne. I wpadłem w ta przepaść pełna ptakow kolorowych. Naiwny sie stałem, jak dziecko. Nie mowie ze złe, bo dziecko w naiwności prawdziwe i szczere (jak mowi mamie ze ma paprocha na wąsach czy cos w tym stylu). Bo jak odszedłem to zobaczyłem. Wyobrazić probując w Glowie mojej te malunki cos tam widziałem, ale wrocić trzeba było i popatrzeć jeszcze raz. I tak gubiłem sie i gubiłem w labiryncie obrazow bez tytułow. Bez tytułow, ale treści niepozbawionych. Bo osobiście nacechowanych i prawdziwych. Bo subiektywny świat pokazała, nie jakiestam pejzaże nudne. W wyobraźni takie cuda sobie wymyśliła. Jakieś to fowistyczne, abstrakcyjne, figuratywne, zachwiane, niepokojące i uspakajające. Na raz. I z osobna. Bo to tak jest, ze wszystko na pierwszy plan położyła a ty patrzysz i za obraz chcesz zerknąć. W orientalny świat nas wysłała, jakby bajkę obejrzeć i sobie historie snuć. Okładkę dała i zostawiła. I sam sobie radz.

Antoni Mantorski

Wstęp bezpłatny

*Galeria Schody *

*ul. Nowy Świat 39 *

*00-029 Warszawa *

*tel./faks 22 828 89 43 *

www.facebook.com/galeria.schody*


http://www.galeriaschody.pl* *


Ta

miękkość,

lekkość,

zwiewność,

oniryczna siła ekspresji!

bajkowa stylistyka,

żywe, jaskrawe barwy,

miejscami przeplatane

tęsknotą za marzeniem.

egzotyka kształtu,

owo szczegolne rozsmakowanie w detalu,

na pozor zwykła plama,

nikły cień, zarys,

ktore budują historię

sprawiają, że coś się tam jednak dzieje

z jednej strony

miłe dla oka

z drugiej -

nie dające przecież spokoju poruszenie, intelektualne

za wir o wa nie

gdzieś

fantastyczne rozlewiska wysmakowanych plam,

skrzących i wibrujących na

zmianę,

zwięzła forma zaprasza nas w barwne przestrzennie igraszki,

ktore, jeśli im tylko pozwolić, zabiorą nas w podroż do tajemniczego świata baśni i magii, zmuszą do zauważenia owej niezwykłości w codziennym życiu,

w przedmiotach codziennego użytku,

w gdzieś tam uniwersalnym wielkomiejskim otoczeniu.

przenosi nas w kolorowy świat

bada relacje tego, co w środku z tym, co na zewnątrz

jest to mieszanka eskapizmu z probą oswojenia wielkomiejskiej przestrzeni

warto śledzić owe niuanse,

przewijające się przez kolejne płotna, czy

kartony, bo te historie nie kończą się przecież na paru plamach

one ledwie

zaczynają w nas swoją podroż

snuliśmy się gdzieś obok, zupełnie

nieświadomi, ale wreszcie oto kiełkują!

dajmy się zaprosić do tej zabawy.

pozwolmy sobie na oddech w tej niebanalnej stylistyce pełnej symboli

nieznanych, ale jakby gdzieś ze środka, z nas samych wyjętych

zaskakująco odświeżający kulturalny mash'up

Gabriel Eduardo Fiallo Enriquez

A

soft

light

volatile

oneiric force of expression

a fairytale-like style,

living, bright colors

quietly longing for a dream.

an exotic shape,

that unique taste in detail,

an apparent blot

a slight shade, a silhouette

which gives birth to history

forces life into it

on one hand

pleasing to the eye

on the other

a constant chaotic movement,

an intellectual whirlwind

a cascade of sophisticated blots, shining and vibrating in turn

an unclearly concise form invites us into a colorful geometrical trifle

which if given the opportunity, takes us on a journey into a world of mystery and magic,

it forces us to notice that rareness in everyday life,

somewhere in an universal urban surrounding

it transports us into a world of color

it examines the difference between what's inside and what's outside

it's a mixture of escapism with an attempt at taming the urban expanse

it's strongly advised to follow the nuances written into these canvases, for the final blot is merely the beginning of another chapter.

we never noticed it until now. it's about time we joined in.

let yourself breathe in a remarkable world of unknown symbols, yet extracted from somewhere deep within ourselves.

a surprisingly refreshing cultural mash-up.

Gabriel Eduardo Fiallo Enriquez

bilety:

Wstęp bezpłatny

zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ