koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

SEN NOCY TANDETNEJ

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 13 904 wyświetleń od 23 lipca 2012
  • 27 lipca 2012, piątek
    » 21:00

FullTandeta + DiscoTerrorists

Otworzy oczy. Popatrzy w około.

  • Jest dobrze - pomyślał - własny pokoj, 15:00, sobota.
    Obok spała jakaś bliżej nie znana, a przynajmniej z imienia i nazwiska niewiasta. Na podłodze leżała nieforemna gora ciuchow i resztek konsumowanych wczorajszego wieczora. Przemek wygrzebał bokserki i postanowił odbyć długo i nie pewną drogę do kuchni.

Przy pierwszej probie wstania poczuł się jak marynarz w czasie samotnego rejsu wokoł przylądka Horn. Jednak widział, że musi podjąć kolejną probę, ponieważ pustynia Gobi, ktora przemieściła się do jego jamy gębowej, wymagała nawodnienia a liczne uderzenia w czaszce przypominały o konieczności zażycia jednego ibupromu, lub siedmiu.

Długa wyprawa od ściany do drzwi i znowu do ściany miała być zakończona nagrodą w postaci łyka zimnej wody. Wtaczając się do kuchni zauważył, że Andrzej już leczył skołatane zdrowie przy pomocy bulionu warzywnego. Andrzej też nie wyglądał dobrze, w zasadzie, stosując się normalnych standardow to Andrzej wcale nie wyglądał.

Przemek otworzył lodowkę, piwo kusiło na drzwiach niczym zakazany owoc w raju. Dokonał męskiej decyzji, że na chmiel przyjdzie jeszcze pora. Wyjął cytrynę i butelkę wody. Zastanawiając się co zrobić z tym zestawem postanowił nawiązać kontakt ze swoim wspołlokatorem, ktory wyglądał jakby przed chwilą przetrwał atak tornado lub lot kosmiczny.

  • Stary! Co to było? - z trudem dobrał słowa Przemek.

  • No - zaczął rezolutnie Andrzej - w Śnie wczoraj byliśmy - odpowiedział mu zachrypniętym głos, ktory kiedyś należał do Andrzeja.

  • W Śnie, a raczej koszmarze to ja się dziś czuje jakbym był był.

  • W Śnie Pszczoły, na Pradze. I grała tam FullTandeta i Disco Terrorists - wiesz Ci z dawnych Kamykow i basen i wizualizacje były i schlaliśmy się strasznie. I noga mnie napierdala bo spadłem ze sceny jak tańczyliśmy bez koszulek.

  • Aha - powiedział Przemek, usiadł i zadumał nad swoim życiem.

bilety:

5/10 zł

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ