koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - MAJ 2024 - nr 360AMKL 75 lat
zmodyfikowano  3 lata temu  »  

Zaczęło się od tęsknoty za wspólnym śpiewaniem i zazdrości… No bo jak to tak, że w Krakowie, Warszawie, Łodzi i innych miastach ludzie spotykają się regularnie, żeby razem pośpiewać przy gitarach, a w Gliwicach nie. A środowisko turystyczne tu aktywne i rozśpiewane bardzo! Zapytałam więc przyjaciół z SKPG „Harnasie”, z którymi przemierzam górskie (i nie tylko) szlaki od ponad 25 lat i z którymi prześpiewałam wiele chatkowych wieczorów, co sądzą o takich muzycznych „śpiewankowych” spotkaniach u nas, w Gliwicach. Ku mojej uciesze zaakceptowali pomysł i razem współtworzymy śpiewanki, które odbywają się raz w miesiącu, najczęściej w klimatycznej Starej Kotłowni gliwickiego MDK-u (dzięki życzliwości dyrektora Pana Piotra Pielki), a od czasu do czasu bierzemy gitary i jedziemy pograć i pośpiewać w którejś z beskidzkich chatek studenckich.

Śpiewanki są imprezą otwartą dla wszystkich, którzy tylko chcą przyjść i pośpiewać, pograć (na czym kto potrafi), potupać do rytmu czy choćby tylko posłuchać. Na każdego czeka kubek aromatycznej herbaty i własnoręcznie upieczone ciasto czyli coś dla ducha i coś dla ciała 😉

Śpiewanki ruszyły w listopadzie 2016 roku, a mnie zamarzyły się koncerty. W myśl zasady „chcesz usłyszeć ulubionego artystę, to zorganizuj jego koncert”. Wiedziałam kogo chcę zaprosić na ten pierwszy (a tym samym jedyny i niepowtarzalny) koncert. Data nasunęła się sama – 4.06. 2017. Moje urodziny, akurat wypadały w niedzielę, dobry termin. Pozostała kwestia miejsca. I to też właściwie nasunęło się samo. Miejsce, które znałam z koncertów właśnie, klimatycznego ogródka, sympatycznych spotkań – Klub Muzyczny 4 art. Jak słusznie podejrzewałam, klub okazał się otwarty nie tylko na jazz i bluesa, i tak po rozmowie z prezesem dostałam niedziele do dyspozycji. Na ten pierwszy koncert i cykliczne spotkania.

Ogłosiłam więc konkurs na nazwę i spośród wielu propozycji wybrałam dwie, które połączyłam w całość – „PaskudoFonia” (pomysł Marty, również autorki grafiki) czyli „Dobre Piosenki na Paskudną Pogodę” (hasło Siudmego).

I tak 4 czerwca 2017 roku odbyła się pierwsza PaskudoFonia. W odpowiedniej oprawie pogodowej (m.in. burza z gradem) zagrała na gitarze i zaśpiewała Aneta Ryncarz. A po przerwie ten, który zmotywował mnie do działania czyli Marek Andrzejewski z towarzyszeniem Jarka Spałka na trąbce.

zmodyfikowano  3 lata temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ