koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGWrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Jerzy Lewczyński. Oczyszczenie.

Gliwice »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 17 736 wyświetleń od 17 czerwca 2011
  • 3 września 2011, sobota
    » 17:00
  • 3 czerwca 2011, piątek
    » 18:00

kurator: Wojciech Nowicki

Jerzy Lewczński. Oczyszczenie.

Jerzy Lewczyński jest jednym z najwybitniejszych polskich fotografow. Urodził się w 1924 roku w Tomaszowie Lubelskim; po wojnie osiedlił się w Gliwicach, gdzie mieszka do dziś. Jego życie od najmłodszych lat związane jest z fotografią. Wystawa w Czytelni Sztuki pokazuje najczęściej występujące motywy oraz sposoby obrazowania w tworczości Lewczyńskiego. Wszystkie zdjęcia zgromadzone na wystawie „Lewczyński. Oczyszczenie" pochodzą z archiwum artysty; pierwsze powstały w latach pięćdziesiątych, ostatnie zaś w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. „Jerzy Lewczyński. Oczyszczenie" jest pierwszą indywidualną wystawą artysty zorganizowaną w Gliwicach - mieście, w ktorym spędził niemal całe swoje życie.

Na wystawie zebrano fotografie z wielu okresow tworczości Jerzego Lewczyńskiego. Znalazły się tu wczesne zdjęcia, zdradzające fascynację autora włoskim neorealizmem; a także nieco poźniejsze, w ktorych występują elementy surrealistyczne (obecne zresztą w całej niemal tworczości). Wiele zaprezentowanych zdjęć należy do nurtow nazwanych „antyfotografią" (ponieważ zostały uznane w chwili ich tworzenia za przeciwne kanonowi, antyestetyczne) i „archeologią fotografii" (to z kolei zdjęcia powstałe na podstawie fotografii znalezionych, zapożyczonych); są tu także dzieła powstałe stosunkowo niedawno, już bez użycia aparatu, najczęściej kserograficzne reprodukcje rozmaitych dokumentow - to niemal utopijna proba zapisu całej rzeczywistości, w najdrobniejszych jej przejawach. Tej probie zapisu towarzyszy przekonanie autora o konieczności propagowania fotografii; uważa on bowiem medium fotograficzne za uniwersalny instrument, służący do zapisywania i tłumaczenia rzeczywistości - choć przyznaje także, że porażka jest wpisana w jego działanie.

Wystawa prowadzi od wiary w fotografię jako medium obdarzone własnym językiem (czerpiącym jednak pełnymi garściami z języka malarstwa) po swoisty fotograficzny agnostycyzm. Młody Lewczyński pokazuje trudne do odczytania fragmenty rzeczywistości, gęste, ciemne, skondensowane; układa je niekiedy w sekwencje o chwiejnym, niepewnym znaczeniu. W poźniejszym okresie zajmuje się istotą samego medium; aby na koniec zwątpić, pokazywać reprodukcje wykonane już bez użycia aparatu i przeznaczone po prostu do czytania. Jego poźna sztuka nie służy już pięknu, lecz poddana jest bez reszty koncepcji: reprodukowane przez Lewczyńskiego notesy, kartki z zeszytow, listy i dokumenty to szkoła zwątpienia nie tylko w przekazywalność uczuć, ale i podstawowych faktow. Notatki są nieczytelne, polszczyzna starych dokumentow niezbyt zrozumiała, kartki z zeszytow to raczej fantazmaty na temat pisma niż rzeczywisty zapis języka.

Nacisk położony został nie tylko na ostateczny rezultat, ale i na proces tworczy. Wystawa nie ogranicza się więc do fotografii ikonicznych, najczęściej pokazywanych na wystawach czy reprodukowanych; znalazły się na niej rownież zdjęcia przez samego Lewczyńskiego niedocenione, czy wręcz uznane jedynie za materiał wyjściowy. Pokaz w Czytelni Sztuki jest więc okazją do zaglądania fotografowi przez ramię, zanim wykrystalizowały się ostateczne decyzje.

Jerzy Lewczyński podjął się odważnej proby: zgodził się oddać przewodnictwo po swej tworczości w ręce kuratora, ktorego wybory niekoniecznie pokrywają się z jego własnymi. Ponadto decyzja, by pokazać nie tylko ostateczny rezultat, ale i proces tworczy oznacza udostępnienie zdjęć, ktore artysta uznaje być może za proby po omacku, często zaledwie zabawę; jednak z pewnością warto je pokazywać, prowadzą bowiem do rozwiązań odkrywczych, najwyższej konceptualnej proby.

„Jerzy Lewczyński. Oczyszczenie" to wystawa rozmyślnie łamiąca porządek czasowy, oparta na swobodnych asocjacjach, odrzucająca kontekst historii fotografii - a więc skoncentrowana na procesie tworczym autora, a nie na jego fascynacjach czy przyjaźniach artystycznych takich jak wspołpraca ze Zdzisławem Beksińskim, Bronisławem Schlabsem, Zofią Rydet, czy kontakty z Urszulą Czartoryską. Na nie znajdzie się miejsce w przygotowywanym przez Czytelnię Sztuki albumie.

Wystawa „Jerzy Lewczyński. Oczyszczenie" to hołd dla fotografa, dla ktorego liczą się wszystkie zdjęcia - nie tylko jego własne, ale i te przedmioty zniszczone, niegdyś zżyte z czyimś istnieniem, a teraz porzucone po strychach i śmietnikach. To hołd dla artysty, ktory wytyczał nowe prądy, przewodnik po jego pełnym meandrow dziele. Gliwicki pokaz jest probą wytyczenia nowych linii podziału, oczyszczenia dzieła Lewczyńskiego z elementow zbędnych.

Jerzy Lewczyński - fotograf. Żołnierz Armii Krajowej. Tworca teoretycznej koncepcji „archeologii fotografii", nad ktorą pracował od końca lat 60. Zajmuje się także historią fotografii, krytyką oraz publicystyką związaną z fotografią. W 1999 roku opublikował „Antologię fotografii polskiej 1839-1989".

Wojciech Nowicki - dziennikarz, publicysta, tłumacz, fotograf, kurator wystaw. Jego eseje poświęcone fotografii, opublikowane przez wydawnictwo Czarne w zbiorze "Dno oka", nominowano w 2011 do nagrody NIKE. Wspołzałożyciel fundacji "Imago Mundi".

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ