koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

5 PRZYPOWIEŚCI

Gliwice »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 21 769 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 26 października 2003, niedziela
    » 19:00

PARA KABARET

  • Oświadczenie * Parakabaret z dwóch względów: - po pierwsze niemożliwym wydaje się stworzenie kabaretu religijnego tak, by nie urazić czyichś uczuć religijnych (a do humoru nas ciągnie i nie umiemy śmiertelnie poważnie, więc nie umiemy też wyłącznie śmiertelnie poważnie o Bogu), - po wtóre - jest to mimo wszystko forma teatralna - nad kołyską wróżka teatrem nas przeklęła, więc nawet gdybyśmy chcieli zająć się np. kładzeniem kostki brukowej to i tak w końcu wyjdzie nam z tego teatr (lepiej więc, że zajmujemy się teatrem - lepiej dla świata, dla państwa lepiej zdecydowanie).

Dlatego nie tyle śmiejąc, co uśmiechając się do nowotestamentalnych bohaterów - proponujemy widzowi godzinę intensywnej zabawy z całkiem sporą trzódką ewangelicznych postaci, ujętą w klamry pięciu przypowieści. A że przypowieści są nie tyle o baranach, wdowach i marnotrawnych synach co generalnie o nas - odrobina satyry im nie zaszkodzi, może jedynie zaszkodzić nam (choć mówią, że generalnie satyra śmiertelnie nie szkodzi, a przykład paru królewskich błaznów ściętych przy zmianie pogody jest zaledwie wyjątkiem potwierdzającym regułę).

Zdajemy sobie sprawę, że ten nasz "uśmiech" może wydawać się kontrowersyjny, skoro jednak (uwaga! Autorytet!) sam kard. Ratzinger oficjalnie zostawia w Kościele nawias dla śmiechu (przywołując tradycję śmiechu wielkanocnego w liturgii pierwszych wieków) wierzymy, że ten moment ewangelicznej radości nie skończy się dla nas stosem.

Chroniąc się za autorytetami, chowamy się równocześnie za szanowanym ks. Twardowskim, który nie wahał się napisać na przekór ponurakom: Boże po trzykroć Święty, Wszechmocny i Usmiechnięty.... Jeśli i to nie pomoże, schowamy się przed rozsierdzoną publicznością w garderobie, rzucając jej na pożarcie kilka uprzednio przygotowanych manekinów woskowych, łudząco do nas podobnych.

Reasumując - jest to premiera nie dla śmiertelnie oddanych pracownic pewnego Urzędu, nie dla słuchaczy pewnej Radiostacji oraz zdecydowanie nie dla tych, którym Pan Bóg nadepnął niechcący na poczucie humoru.

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ