koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Muzyczne Opowieści EuropyTpL repertuarBANKSYCO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359
zmodyfikowano  9 lat temu  »  

„TRZY ŚWIATY". Wystawa malarstwa Emilii Gąsienicy-Setlak

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 13 817 wyświetleń od 4 maja 2015
  • od: 14 maja 2015, czwartek
    do: 12 czerwca 2015, piątek

Finisaż wystawy i spotkanie autorskie 12 czerwca 2015, piątek o godz. 18.00

Materiały do katalogu wystawy „Trzy Światy”.

Dr Ewa Herniczek o cyklu „Zmierzch” i grafice:

Każdy obraz mówi o swoim autorze znacznie więcej, niż którykolwiek z artystów prawdopodobnie zgodziłby się przyznać. (…) Dopiero poprzez obraz, będący przecież czyimś obrazem jego własnego świata, dostrzegamy świat, w którym sami uczestniczymy i rozpoznajemy w nim treści, które okazują się dla nas szczególnie znaczące, po prostu własne. Tak właśnie dzieje się, gdy patrzę na graficzne portrety Emilii i malowane przez nią wnętrza. Pierwsze – niemal migawkowe, wyraźnie odbijające piętno fotograficznego medium, choć wykonane w wymagającej czasu i precyzji technice druku. Drugie – często również związane z fotograficznym rodowodem – wydają się posiadać własną, czysto malarską jakość. W obydwu przypadkach fotograficzny zapis jest jednak wyborem subiektywnym, autorskim. Stąd zapewne odwaga Autorki prowadząca do radykalnych wobec pierwowzoru zmian, jakim poddawany jest obraz. Wyniki bywają zaskakujące, jak w przypadku niezwykłej kolorystyki czy fakturalnych prób wzbogacenia powierzchni malarskiej, których abstrakcyjna jakość zaskakuje i przyciąga uwagę. Kolorystyczna wrażliwość i umiejętność budowania zestawień opartych na nieoczywistych harmoniach chromatycznych to chyba jeden z najważniejszych atutów Emilii Gąsienicy. Drugim jest stała skłonność do wychodzenia poza formę raz ustalona i zamkniętą, nieustający eksperyment, w którym decyzje formalne rodzą się spontanicznie i wyznaczają nieprzewidywalne początkowo kierunki, ku którym zwraca się uwaga wciąż poszukującej Autorki. Ostatnie prace, kompozycyjnie uproszczone, czasem niemal ascetyczne w ustawieniu kadru, dziwią wąską stosunkowo paletą i nieoczekiwanymi dominantami, zwłaszcza tych, którzy znają fotograficzny punkt wyjścia lub kolejne chromatyczne wcielenia kadru. Ostateczny wybór wydaje się jednak najzupełniej uzasadniony, nawet, jeśli argumenty nie zostaną ujawnione i pozostaną na zawsze w sferze najbardziej subiektywnych treści. Ale czy nie chodzi tu właśnie o to? Dokładnie o to, by zachowując pełnię wewnętrznej swobody powołać do istnienia formę, która dla innych okaże się tak samo własna i tak samo przekonująca? Pozwólmy Autorce być sobą, tak jak jej prace pozwalają nam odnaleźć w nich siebie.

Dr Rafał Borcz o cyklu „Forma przejściowa”:

Od początku malowała z ogromną ekspresją, nieprzyzwoicie wręcz kolorowo, a w tym malowaniu była radość. Ogłuchnąć można było od krzykliwych dysonansowych zestawień, oślepnąć od żarzących żółcieni; lecz po pierwszym szokującym wrażeniu dostrzegało się w tych obrazach duże malarskie „czucie” i logikę. Patrzyła na świat jak dziecko, jak sama pisze„nieobarczona plątaniną znaczeń i zastosowań”(…). Dziś spotykam się z obrazami Emilii po dwóch latach od tamtego czasu i widzę, że to, co lubiłem w nich najbardziej, jest tam nadal – nie może być inaczej, to ta sama przecież droga. Charakterystyczne, że nawet w pejzażu Emilia zamiast doszukiwać się jego jednorodnej, wewnętrznej harmonii, znajduje zgrzytliwy dysonans w postaci różnych słupów – elektrycznych, kolejowych – wpisanych w naturalną przestrzeń. Pełnią one ważną rolę podziałów wertykalnych i horyzontalnych w jej obrazach, tworząc ciekawe, zrównoważone układy kompozycyjne. (…) nowym, ważnym elementem, jest artystyczna świadomość swojej drogi i miejsca, w którym się znajduje. Czujemy w nim głód koloru ukazany jako dążenie do oddania ich możliwie najintensywniej w obrazach, zobaczenia poprzez nie świata który jest „zmienny, dynamiczny, zaskakujący i przez to piękny”… Jest w niej bunt przeciw pseudoobiektywnej ułudzie koloru lokalnego. Zjawiskowość świata jest prawdą o nim (…) Emilia Gąsienica-Setlak świadoma jest tego, że „kolor może zdominować cały obraz, może zdominować wszystkie inne dzieła znajdujące się w sali muzealnej” – to zanikająca dziś świadomość… Nie wiedzą o tym nasi studenci, z upodobaniem od ponad 180 lat malując mieszanką błękitu pruskiego i sieny palonej, nie widać tej świadomości na wystawach w naszym kraju. Tłumaczy się marudnie, że to nasza narodowa melancholia, że nie ten klimat, światło, powietrze… i w polskim malarstwie nudno i szaro.

Katarzyna Kowalska o cyklu „Umizgi”:

Punktem wyjścia malarstwa Emilii jest kolor, który można porównać do tematu sonaty. Artystka niezwykle ilustracyjnie i malarsko przypadkowy zbieg okoliczności czyni stałym elementem kompozycji. Wraca do niego, powtarza, zmienia i rozwija. Cykl „Umizgi”, który gloryfikuje barwy, refleksy świetlne i przyjmującą je materię, nie tracąc przy tym na narracyjności i liryczności, stanowi zwieńczenie dotychczasowych działań artystki. Przenikająca je postać kobieca jest tylko pretekstem do artystycznych poszukiwań Emilii i próby kontynuacji opowieści, którą zapoczątkowali mistrzowie malarstwa, tacy jak Kandinsky, Matisse, Klimt, czy też nawet Chagall. Jednocześnie twórczość artystki nie traci na świeżości i konsekwencji na przekór salonowej konwencji.

Marcin Setlak o cyklu „Lux In Tenebris”:

"Lux In Tenebris" - cykl nawiązujący tytułem do zdawać by się mogło ewangelisty albo sztuki Bertolta Brechta, w zamierzeniu artystki podejmuje zagadnienia czysto malarskiego charakteru. "Światło w ciemnościach" ukazać ma pozbawioną kulturowych kontekstów, fizyczną naturę ludzkiego bytu. Malarskie medium pozwala autorce spojrzeć na ciało zupełnie inaczej, niż to czynią fotografowie za pomocą obiektywów, filtrów i migawek. Przedstawione na obrazach postacie zastygają w bezruchu, ograniczone jedynie siłą grawitacji. Nie wchodzą w interakcje z otoczeniem, nie zajmują się codziennymi sprawami, czekają... by kładące się swobodnie na skórze światło wydobyło z nich, widzianą subiektywnym okiem malarki i opowiedzianą pędzlem, historię o kolorach, kształtach, fakturach i rządzących nimi anatomicznych zależnościach.

EMILIA GĄSIENICA-SETLAK

ur. 1986 r. w Zakopanem

Absolwentka zakopiańskiego ZSP im. A. Kenara, 2005 r. Studiowała w pracowniach prof. Teresy Kotkowskiej-Rzepeckiej i prof. Leszka Misiaka na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie. Dyplom z aneksem graficznym w pracowni drzeworytu prof. Bogdana Migi otrzymała w 2011 roku. Zajmuje się malarstwem oraz grafiką warsztatową. Meritum jej zainteresowań artystycznych są: kolor, syntetyczna kompozycja oraz ich relacje z otoczeniem. Jej prace ilustrują okładki książek Swetosława Minkowa „Siła nieczysta” (Wyd. „Scriptum”, 2005), „Nazwy wodne dorzecza Wisły” dr Urszuli Bijak (Instytut Języka Polskiego PAN, 2013) oraz gościły na okładce prestiżowego czasopisma „Women In Art 278 Magazine”, 2014. Brały też udział w zdjęciach do hiszpańsko-amerykańskiego filmu fabularnego „Embers” w reżyserii Claire Carre, 2014. Autorka piętnastu wystaw indywidualnych oraz uczestniczka kilkudziesięciu wystaw zbiorowych. Prace artystki znajdują się w polskich i węgierskich zbiorach muzealnych oraz kolekcjach prywatnych w Polsce, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

WAŻNIEJSZE WYSTAWY

2015
„Lux In Tenebris”, Galeria INNY ŚLĄSK, Tarnowskie Góry
„Malarstwo”, Galeria ZAMEK, Sucha Beskidzka

2014
„Museo de la imaginación”, ARTÁGORA Gallery, Sevilla
„April International Art Show”, KAZI30 Gallery, Budapest
„3rd International Mail Art Exhibition”, MALOM Gallery, Nyíracsád
„Umizgi”, Galeria 33, Ostrów Wielkopolski
„S-Ekspresja”, Fundacja Magazyn Kultury, Kraków
5th International Painting Competition, LESSEDRA Gallery, Sofia

2013
„Mistrz i uczniowie”, Galeria CENTRUM, Kraków
„Głód koloru”, Galeria ENIGMA, Przemyśl
„Koleją rzeczy”, Galeria DWÓR KARWACJANÓW, Gorlice

2012
„I will do it my way”, CSW SOLVAY, Kraków
„Forma przejściowa”, Galeria LAMELLI, Kraków
Festiwal Sztuki WPA4, Duszniki-Zdrój
„Podróżowanie”, Galeria PANORAMA, Tomaszowice
„Artefakty”, Galeria Klubu Profesora AGH, Kraków
Festiwal Sztuki „Miasto Gwiazd”, Żyrardów

2011
„Abstrakcja”, Galeria ZADRA, Warszawa
„Sztuka kobiet”, Galeria CZAJKA, Warszawa

2010
„Malarstwo/Grafika”, Galeria STRUG, Zakopane
„AFRYKA sztuka/etnografia”, Muzeum Etnograficzne, Kraków

2005
„Malarstwo”, Galeria POD ANIOŁEM, Rabka-Zdrój

2004
„Contemporary Art Medals”, WINDOW Gallery, West Dean

2003
„Portret kobiety”, Galeria ARTPARK, Zakopane

zmodyfikowano  9 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ