koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  3 lata temu  »  

Spotkanie autorskie Adama Fleksa w galerii "Ciasnej" i finisaż wystawy „Widoki Motławy”.

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 2 001 wyświetleń od 26 kwietnia 2022

O Autorze:

Fotografuje od 8 roku życia. Od 1994 członek Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego, od 2008 ZPAF.
Obecnie specjalizuje się w technice litowej, głównie na materiałach przeterminowanych. Wystawia wyłącznie prace w technikach tradycyjnych.
Ponad 20 wystaw indywidualnych oraz uczestnictwo w ok. 140 zbiorowych.
Od wielu lat uczestnik Ogólnopolskiego Festiwalu Fotografii Otworkowej.

Widoki Motławy

Nasz umysł ma skłonności do syntezy rozmaitych widoków, składając je w spójną całość. Dokonałem syntezy pojedynczych widoków nakładając na siebie dwie ekspozycje - niekiedy więcej. Odbijane następnie w żmudnej, kapryśnej, a przez to rzadko stosowanej technice litowej, przedstawiają one świat poza wymiarem fizycznym, znajdującym się tu i teraz. Składany najczęściej samodzielnie wywoływacz litowy ma na celu odrealnienie i tak już meta-fizycznego obrazu i uruchomienie wyobraźni, która przecież nie jest niczym ograniczona.

Celem moim jest impresja, nie zaś analiza szczegółów fotografii dokumentalnej. Być może z chęci przekory doprowadziłem do tego, że czarnobiały papier fotograficzny zaczął nabierać barw pod wpływem krótko żyjącego wywoływacza. Każdy fotogram jest unikatem z tej racji, iż wywoływacz rozrabiany jest od nowa przed wywołaniem w nim naświetlonej odbitki. Stylem i formą nawiązuję do tradycji piktorializmu, którego najlepsze lata to okres sprzed mniej więcej wieku. Historia zatacza koło, nie po raz pierwszy zresztą.

Cykl fotograficzny „Widoki Motławy” powstał z inspiracji XVII wiecznym sztychem francuskiego autora, który został odwrócony stronami. „Och, tak też można!” - pomyślałem sobie. Kiedy idziesz Długim Pobrzeżem od Zielonego Mostu w kierunku Żurawia, to widzisz go patrzącego w prawo. Kiedy idziesz od zakola Motławy w jego kierunku, to szczyt Żurawia spogląda w lewo, chociaż to ten sam Żuraw. Zaś w głębi widać Zielony Most. Nic się nie zmieniło, a wszystko jest inne.

Wszystkie fotogramy wykonałem stosując podwójną - rzadziej potrójną -ekspozycję. Używałem zarówno aparatów małoobrazkowych, najczęściej Nikonów, ponadto średniego formatu. Część klatek została odbita na silnie przeterminowanych papierach ORWO, co dało efekt mocno antykwaryczny. Niektóre odbitki odbieliłem, a następnie wywołałem powtórnie w ciepłym i mocno rozcieńczonym roztworze wywoływacza litowego.

Prezentowany cykl uległ przerwaniu latem 2019 roku. Po pandemicznych przemyśleniach rozpocząłem go na nowo w lutym tego roku, jednak odbitki będą musiały nieco poczekać.

Adam Fleks GTF, ZPAF

zmodyfikowano  3 lata temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ