koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Moje podróże - smak Orientu

Rybnik »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 14 911 wyświetleń od 6 grudnia 2010
  • od: 8 grudnia 2010, środa
    do: 3 stycznia 2011, poniedziałek

- wystawa fotografii Krzysztofa Synowca

Rybnik

Galeria Oblicza
Rybnickie Centrum Kultury

www.kultura.rybnik.pl

Rybnik, ul. Saint Vallier 1

Wernisaż 8 grudnia 2010 r. o godz. 18.00

Wstęp wolny!

Wystawa czynna do 03.01.2011 r.


Krzysztof Synowiec urodził się 13 października 1969 roku w Krakowie. Obecnie mieszka w Radlinie. Podrożnik i fotograf. Podrożami interesował się już w dzieciństwie, czytał książki podrożnicze, oglądał filmy dotyczące dalekich wypraw. Z czasem zrodziło to pragnienie, by pojechać tam i zobaczyć wszystko na własne oczy. Dziecięce marzenia udało się zrealizować w wieku dojrzałym. Na pierwszy ogień poszły Indie. I tak w 2001 roku zorganizował swoją pierwszą wyprawę do tego egzotycznego kraju (wcześniej podrożował jedynie w formach zorganizowanych do Afryki Połnocnej oraz państw europejskich). Od tego czasu praktycznie każdego roku Krzysztof Synowiec podejmował nową wyprawę. Oprocz kilkakrotnych podroży do Indii, zaliczył rownież bezdroża Indonezji, Sri Lanki, Birmy, Laosu oraz Maroka. Poszczegolne wyprawy trwały od pięciu do siedmiu tygodni. Poprzedzał je zawsze proces długotrwałych przygotowań i planowania rożnych wariantow trasy. Sam tak oto mowi o swojej podrożniczej przygodzie:

"Zwykle nie skupiam się na miejscach, gdzie pojawiają się wszyscy turyści odwiedzający dany kraj _i staram się docierać do zakątkow mniej znanych, znajdujących się niejako na uboczu głownych szlakow turystycznych i pomijanych przez popularne przewodniki. Tam spotyka się ludzi o wiele bardziej autentycznych, niezmanierowanych jeszcze przez tłumy turystow z Zachodu. Na szczęście miejsc takich w Azji czy w Afryce pozostało jeszcze bardzo wiele."_

"Korzystamy z lokalnych środkow transportu: pociągu, autobusu, czasem jest to riksza lub motoriksza. Bywa, że podrożuje się na… dachu autobusu, co w tej części świata jest zupełnie normalne, a dla nas stanowi rownież przygodę i dodatkową atrakcją. Jemy w lokalnych restauracyjkach, śpimy w rożnych miejscach: w klasztorze, czyimś domu. Wszystko jest organizowane na bieżąco i nigdy nie ma problemu z noclegiem czy wyżywieniem. W porownaniu _do zorganizowanych wycieczek, taka podroż jest niewątpliwie ciekawsza, więcej można zobaczyć, dowiedzieć się, łatwiej nawiązać kontakt z mieszkającymi tam ludźmi, zwłaszcza, jeśli jedzie się _w parę osob, a nie z wielką wycieczką."

"Generalnie wszędzie mi się podobało i nie ma takich miejsc, do ktorych nie chciałbym wracać. _W każdym kraju znaleźć można coś specyficznego: na przykład w Indonezji urzeka wspaniała przyroda, w Birmie oryginalna kuchnia oraz ciekawa kultura, (ktora na skutek częściowej izolacji kraju w zasadzie niewiele zmieniła się od blisko stu lat!), w Indiach, oprocz ciekawej kultury _i przyrody, spotkać można interesujących ludzi oraz niezwykłą dla Europejczykow obyczajowość."

W każdą podroż Krzysztof Synowiec zabiera ze sobą aparat fotograficzny. Fotografia obok podroży to druga jego pasja. Fotografuje używając aparatow analogowych, większość fotografii powstaje w postaci gotowych slajdow. Wystawa Moje podroże - smak orientu_ jest jego drugą autorską wystawą. Pierwszą była wystawa Na Azjatyckich Szlakach _ z 2007 r.

Kontakt: *email: kasy1@op.pl, *tel. 790777464

bilety:

wstęp wolny

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ