koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  6 lat temu  »  

Anka Grzelak - „Na pograniczu świata, którego nie ma - Górski Karabach i odrobina Czeczeni”

Rybnik »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 10 449 wyświetleń od 27 września 2018

Wstęp wolny!

Podróże… jedni szukają wypoczynku, inni ekstremalnych wrażeń. Każda z moich podróży jest szukaniem odpowiedzi. Wyjazd do Górskiego Karabachu i Czeczeni miał przynieść mi odpowiedź na pytanie o świat powojenny, o jego (nie)zwyczajność, o jego codzienność. Był próbą spotkania się z wojną, niemal twarzą w twarz, podczas, gdy prowadząc swoje spokojne życie w Polsce, o wojnie myślałam dotąd jak o symbolu, jak o czymś odległym i zupełnie nierzeczywistym, opowieścią z lekcji historii albo wspomnień pradziadka, którego ledwo pamiętam.

Górski Karabach to państwo-widmo, choć wyraźnie istnieje w nim autonomiczny aparat państwowy żaden z krajów nie uznaje jego odrębności, Czeczenia natomiast swoją niezależność straciła w niedalekiej przyszłości i choć widać w niej wyraźne wpływy rosyjskiej władzy, nadal znacznie odróżnia się od centralnej części państwa. Dwa miejsca położone na terenie zapierającego dech w piersiach Kaukazu, otoczone niesamowicie urokliwą przyrodą, to lokalizacje z niesamowitą przeszłością, historią śmierci i życia, historią, w której ludzie przekraczają granice, wyznaczają je wciąż na nowo, nie tylko w sensie terytorialnym, ale także moralnym. Czy wojna nie jest właśnie zwiastunką przekraczania granic? Wydarzeniem, w obliczu którego ludzie przekraczają swoje człowieczeństwo? John Ruskin w jednej ze swoich prac napisał o wojnie, że to ona właśnie jest punktem historii, która kreuje i jednocześnie hartuje człowieczeństwo, że jest niezbędna w procesie tworzenia świata, przypominając, co jest ważne, potrzebne, sądził, że brak wojny powoduje ludzkie zepsucie. Miejsca, które poznałam, ludzie, których spotkałam tworzą świat pełen miłości i nienawiści, pełen dobra i zła, w kolorach tęczy i odcieniach szarości, świat, którego granicą zawsze pozostaje człowiek. I choć daleka jestem do stwierdzenia, że udało mi się znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie o człowieka w obliczu wojny, o to kim jest, jaki się staje - poznałam kilka perspektyw, których nigdy nie mogłabym dostrzec nie podejmując trudu tej podróży. Moja prezentacja nie będzie więc tylko opowieścią o zdobywaniu kaukaskich szczytów, przedzieraniu się przez dzikie góry i lasy (choć również tego nie zabraknie), ale będzie także historią o ludziach, ich przeżyciach i opowieścią o świecie do niedawna pogrążonym w wojennym krajobrazie, historią odbudowującego się na nowo świata, kiełkującej nadziei.

Anna Grzelak - na co dzień szaro-bury pracownik biurowy, a po godzinach szalona studnia pozytywnej energii, która nigdy nie wysycha. Jej wymarzoną super mocą jest dawanie ludziom dobra. Uwielbia planować podróże i znajdować miejsca magiczne, wyjątkowe, nieprawdopodobnie piękne. Jest fanką różnie definiowanych końców świata. Obok podróży jest zakochana w muzyce i szeroko pojętym folklorze. Po godzinach śpiewa, tańczy, konstruuje dziwaczne instrumenty, jest pasjonatką historii kultury i ludowych wierzeń.

zmodyfikowano  6 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ