koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
AVATAR Nowe szaty królaTłumacz w muzeumSPOTKANIA Z GWIAZDAMI: MAGDALENA KORDELTP Repertuar 11.2024CO JEST GRANE - październik 2024 - nr 364SPOTKANIA Z GWIAZDAMI: FILIP ŁOBODZIŃSKICO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365
zmodyfikowano  6 lat temu  »  

Antykariera. Stwórz życie i pracę, którą kochasz. (Nowe Kawkowo)

Jonkowo »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 16 090 wyświetleń od 8 lipca 2018
  • 15 lipca 2018, niedziela
    » 18:00

Warsztat Ricka Jarow już 15 lipca w Nowym Kawkowie.

www.tuiteraz.eu

Rick Jarow zmienia sposób, w jaki świat myśli o pracy, celu i samorealizacji. Jest przekonany o tym, iż każdy z nas ma swoje powołanie, które czyni go wyjątkowym. Jako pionier ruchu anty karierowego i autor książek „Stwórz Pracę, Którą Kochasz” oraz „Alchemia Obfitości” pomógł tysiącom ludzi otworzyć się na intuicję, przekształcić swoje wartości w działanie i podążać za swoim prawdziwym powołaniem. Prowadzi swoje warsztaty i wykłady na całym świecie… a wkrótce zagości również w Polsce…

DP: Podobno masz polskie korzenie. Co tym razem sprowadza Cię do naszego pięknego kraju?

RJ: Tak, to prawda moi dziadkowie pochodzili z Radomia. W połowie lipca w Nowym Kawkowie odbędzie się mój warsztat „Antykariera. Stwórz życie i pracę, którą kochasz”.

DP: Czym jest „Antykariera”?

RJ: Jest to odkrywaniem własnego powołania, tego jak się realizujemy w świecie. Wierzę, że każdy z nas jest wyjątkowy i może to wyrazić w świecie materialnym w jedyny i niepowtarzalny sposób. Antykariera odpowiada na bardzo ważne pytanie: Jak żyć, robiąc to, co się kocha?

DP: Po czym możemy poznać, że podążamy ścieżką swojego powołania?

RJ: Po tym że twoje życie i twoja praca czynią cię szczęśliwym. Antykariera jest wtedy, podążasz za swoją duszą i wewnętrzną jaźnią. Czujesz to również na poziomie ciała, bo energia życia płynie przez ciebie. Jest również wtedy kiedy potrafimy być częścią grupy a jednocześnie niezależną jednostką.

DP: Jakie są konsekwencje bycia w grupie kosztem siebie, lub ucieczki w alienację?

RJ: Bycie częścią grupy kosztem własnej indywidualności skutkuje faszyzmem. A bycie jedynie indywidualnością, bez wspólnoty, powoduje narcyzm i samotność.

DP: Gdyby tak we wszystkim odnaleźć złoty środek, robić to co się kocha a jednocześnie zarabiać dużo pieniędzy…

RJ: Na temat pieniędzy krąży wiele bolesnych przekonań, które wynikają z naszych zranień i blokują nas na ich przypływ.

DP: Na przykład?

RJ: Największym błędnym przekonaniem jest to, że „nie ma wystarczającej ilości pieniędzy”. Na całym świecie krążą biliony euro, które tylko czekają na kogoś z projektem lub dobrym pomysłem. To nie o to chodzi, że nie ma ich wystarczająco dużo. Chodzi o to, że my te pieniądze odpychamy uważając, że nie zasługujemy na nie.

Kolejnym wielce iluzorycznym poglądem jest to, że „pieniądze (albo praca) dadzą mi szczęście”. Nic nie da ci szczęścia. Ty sam jesteś szczęściem, twoja prawdziwa natura, która jest przeobfita. Kiedy to zrozumiesz, kiedy dojdziesz do tego, pieniądze staną się zabawą, a nie siłą, której należy się obawiać. Nie martw się o pieniądze, obserwuj każdego dnia swój przepływ energii. Jeśli twoja energia płynie, pieniądze się pojawią.

DP: Jak więc otworzyć się na obfitość?

RJ: Nie musimy wybierać między dwiema przeciwnymi drogami. Obfitość nie polega na gromadzeniu dóbr materialnych tylko dostrzeganiu swojego bogactwa. Porzuć poczucie niedostatku, zrezygnuj z lęku. Zaakceptuj siebie na każdym poziomie – pochodzenia, historii, doświadczenia, niepowodzeń. Dobrze ujął to Buckminster Fuller: „Nie zmienisz sytuacji, walcząc z nią. Musisz stworzyć nowy model, który uczyni stary model nieaktualnym”. Obfitość to poczucie, że tu i teraz masz wszystko, co potrzebne. Wystarczy akceptacja, że w każdej chwili masz tyle, ile trzeba. Nie potrzebujesz stać się jakiś, zdobywać tytułów naukowych, bo tu i teraz masz dokładnie tyle, ile potrzebujesz. Najważniejsze jest zaufanie życiu, że zostaniemy zaopiekowani tacy jacy jesteśmy.

DP: Czy „Antykariera” to droga tylko dla odważnych?

RJ: Tak i nie. Praca stała się tak męczącym dla duszy ciężarem dla tak wielu ludzi, że znalezienie alternatywnych sposobów zarabiania na życie staje się koniecznością.

Ludzie stają się „odważni”, gdy zdają sobie sprawę z tego, o co toczy się gra (moja wolność) i widzą, że rzeczywiście istnieje możliwość wyjścia z tego społecznego i gospodarczego bałaganu, który stworzyliśmy. Te możliwości istnieją i są wykonalne dla każdego, kto chce podjąć wysiłek. To nie tyle „odwaga”, ile potrzeba uczciwości i silne poczucie, że urodziłem się, by być czymś więcej niż niewolnikiem comiesięcznej wypłaty.

DP: W swojej pierwszej książce piszesz o czterech wyzwalaczach transformacji: śmierć, rozwód, choroba i utrata pracy. Co trzeba w sobie zmienić, aby uznać je jako szansę do zmiany własnego życia?

RJ: Musisz zostać wypchnięty ze swojej strefy komfortu. Nie musisz się martwić „jak to zrobić”. Wszystko to dzieje się samo. Potrzebne jest wypchnięcie poza nawykowe reakcje. Chiński znak symbolizujący “Kryzys” oznacza “niebezpieczeństwo i szansę”. Kiedy pojawia się jedno, pojawia się też drugie. I takie szanse ma każdy z nas, są wbudowane w nasze życie! Nie musisz jechać do Indii czy lasów tropikalnych czy gdziekolwiek indziej. Możesz zostać tam gdzie jesteś, a możliwości, o których ci się nie śniło, pojawią się przed twoim nosem. To jest potęga dopasowania, a dopasowanie – bycie we właściwym miejscu i we właściwym czasie to właśnie to, czego uczymy na warsztatach. Dopasowanie to jest to, czego potrzebujesz, a ten stan da się osiągnąć. Zaczyna się od tego, aby w miejsce strachu skupić się na zaufaniu. Potem idziemy w kierunku uporządkowania kwestii naszych związków. A stąd możesz już zacząć dostrzegać swoje prawdziwe cele życiowe, nie coś co kultura czy rodzina włożyły ci do głowy, lecz to, do czego zostałeś stworzony. Stąd kolejny krok to serce, tu uczysz się dzielić swoimi intencjami i darami z szerszą społecznością. To prowadzi do kreatywności, szansy i powstania z popiołów historii.

DP: Jaka więc była Twoja droga do tu i teraz? Kiedy zdałeś sobie sprawę że chcesz pomagać ludziom w odnajdywaniu drogi do siebie?

RJ: Wychowałem się w świeckiej rodzinie. Już jako pięcioletnie dziecko zainteresowałem się Bogiem. Poczułem, że dla mnie to prawda. Byłem bardzo ambitny i jako student realizowałem wszystko czego chciałem – grałem w drużynie koszykarskiej, byłem przewodniczącym klasy, chodziłem z „tą” dziewczyną. Nagle poczułem że już nie chcę się wspinać. Zapragnąłem poznać odpowiedz na te prawdziwe pytania: dlaczego tu jesteśmy?, jaki jest sens cierpienia? Otworzyłem się na odpowiedzi i zacząłem spotykać nauczycieli, którzy pomogli mi zrozumieć i usłyszeć odpowiedzi. Pojechałem więc do Indii, medytowałem, stosowałem specjalną dietę itd. Trafiłem wówczas na książkę szwajcarskiego psychologa Carla Gustava Junga, przeczytałem tam coś co mnie bardzo poruszyło: „Aby osiągnąć swoją pełnię, musisz zintegrować w sobie własną kulturę, nie możesz od niej uciec”. Poczułem, że jest to ważna dla mnie prawda. Rok później wróciłem do USA i zacząłem się kształcić. W mojej drodze dużą rolę odegrali moi nauczyciele, ludzie których spotykałem w odpowiednim czasie.

DP: Jaki powinien być dobry nauczyciel?

RJ: Nie dawać gotowych odpowiedzi, tylko pomóc po nie sięgnąć. Cała wiedza jest w nas samych.

DP: Czego będzie można się nauczysz na warsztatach z „Antykariery”?

RJ: Odnalezienia swojego życiowego powołania, które jest odpowiedzią na twoje głębokie marzenia, potrzeby i pasje. Uczymy się również podążania za swoją wizją, wydobycia motywacji tak aby marzenia stały się rzeczywistością. Zaczynamy od zbadania tematu obfitości i braku przechodząc przez historię twojej rodziny. Ten warsztat uczy ludzi łączyć pasję z codziennością, twórczego życia, otwarcia na obfitość.

DP: W jaki sposób tworzenie swojej ścieżki zawodowej w zgodzie z powołaniem może wpłynąć na sytuację na świecie globalnie?

RJ: To oczywiste. Tworzymy otwarte, serdeczne społeczności, co oznacza nowe sposoby wymiany, nowe rynki, nowe produkty. Niektóre z największych gałęzi przemysłu nawet nie istniały dwadzieścia lat temu. Transformacja społeczna i polityczna może nastąpić jedynie od podstaw. W przeciwnym razie możesz uzyskać zmiany, ale reakcje na te zmiany spowodują odwrót. Świadomość ma pierwotne i zasadnicze znaczenie, systemy są drugorzędne. Wystarczy, aby troje czy czworo ludzi w firmie zmieniło swoje myślenie, aby zmienić całą firmę. Widziałem to już wiele razy. Bez dopasowania, bez przyzwolenia na transformację, nic się fundamentalnie na świecie nie zmieni Znajdujemy się u progu nowych niesamowitych rzeczywistości. Świat jest gotowy na społeczności i firmy skoncentrowane na sercu. Musimy tylko nauczyć się, jak wyjść z nawyku narzekania i innych negatywnych zachowań. Może to stworzyć zupełnie nowe pole działania.

DP: Ja czuję już nowe, „serdeczne” czasy. Dziękuję Ci za rozmowę.

Rozmawiała – Dorota Pawelec

wywiad z portalu BabskiBlues.pl

autor:
zmodyfikowano  6 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ