koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGWrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365
zmodyfikowano  5 lat temu  »  

Festiwal Tiji. Mustang

Poznań »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 10 070 wyświetleń od 5 grudnia 2019

Poznań » ul. Ratajczaka 44 » NA MAPIE

  • 12 grudnia 2019, czwartek
    » 19:00

Jadąc do Nepalu, już po raz kolejny, Maria Magdalena Kwiatkiewicz skoncentrowana była głównie na dwóch celach – udziale w Tiji Festiwalu odbywającym się najpewniej przedostatni raz w historii – oraz odwiedzinach w szkole w Bakrang, której odbudowę wsparła w 2015 roku, a dziś organizuje i finansuje pracujących tam polskich wolontariuszy. Czy przypuszczała, że po tej wyprawie na liście jej priorytetów pojawi się coś jeszcze?

Na udziale w tegorocznym Tiji Festiwalu Marii Magdalenie Kwiatkiewicz zależało wyjątkowo, bo w Mustangu mówi się, że to już jedno z ostatnich organizowanych tam świąt ku czci zwycięskiej walki dobra ze złem. Tajemnicą bowiem nie jest, że przez dolinę Mustangu ma wieść droga łącząca dziś chiński Tybet z Indiami. Zakończenie jej budowy za kilka lat dotkliwie wpłynie na kulturę i losy mieszkańców tej krainy. Żelaznym punktem wyprawy do Nepalu już zawsze będą odwiedziny szkoły w Bakrang, której odbudowę, po trzęsieniu ziemi w 2014 roku, Maria Magdalena Kwiatkiewicz wsparła finansowo. Zachęcił ją do tego Maciej Pastwa, poznański podróżnik oraz społecznik, który na ten cel postanowił sprzedać swoje mieszkanie, a uzyskane pieniądze również przeznaczyć na odbudowę szkoły. Przy tej okazji nie sposób nie wspomnieć o Sylwii Jędernalik, która w ramach Stowarzyszenia Lepszy Świat rzuciła wszystko i wyjechała do Bakrang budować szkołę.

  • Najpiękniejsze w tej historii jest to, że ona nadal trwa, a my dopisujemy do niej kolejne rozdziały – mówi z uśmiechem Maria Magdalena Kwiatkiewicz. - Od dwóch lat są tam finansowani przeze mnie i mojego męża Michała wolontariusze, którzy poprzez naukę języka angielskiego, dają dzieciom narzędzie i kompetencje, za pomocą których będą mogli rozwijać lokalną społeczność i organizować własne miejsca pracy w swojej wiosce, zamiast szukać pracy za granicą Nepalu. Tegoroczna wyprawa pozwoliła odkryć Marii oraz Michałowi Kwiatkiewiczom kolejne, niezwykle ciekawe, ale również potrzebujące pomocy miejsce. I o nim w głównej mierze będzie wystawa fotografii, której wernisaż odbędzie się 12 grudnia 2019 r. o godz. 19:00 w EMPiKu przy Placu Wolności w Poznaniu.

  • Na przełomie maja i czerwca, będąc w Mustangu, trafiliśmy – trochę przypadkiem – do szkoły prowadzonej przez amci Tenjing Bist, czyli tybetańskiego lekarza, który na co dzień leczy ludzi, a za zarobione pieniądze pomaga dzieciom, głównie sierotom lub tym pochodzącym z najbiedniejszych rodzin – wyjaśnia Michał Kwiatkiewicz. - W ramach prywatnej inicjatywy i niewielkiemu wsparciu lokalnej społeczności od kilkunastu lat daje, w większości przypadków, jedyną szansę na edukację najuboższych dzieci, które wraz z podstawowym wykształceniem zyskują wiedzę na temat leczenia opartego na badaniu pulsu i języka, ziołolecznictwie i naturopatii – dodaje. Ta fascynująca opowieść ma jednak drugie, bardzo przejmujące dno. Otóż warunki, jakie panują w szkole, są tragiczne. Dzieci, choć szczęśliwe, bo mają dach nad głową i zapewniony ciepły posiłek, żyją w ubóstwie, rodzice, jeśli żyją, odwiedzają je raz, może dwa razy w roku, dzielą dwie sypialnie – jedną dla dziewcząt, drugą dla chłopców, gdzie śpi łącznie ok trzydzieścioro dzieci.

  • Od pierwszej chwili wiedzieliśmy, że nie przejdziemy obok tego miejsca obojętnie. Po powrocie do Polski postanowiliśmy, że będziemy przesyłać amci kwotę umożliwiającą utrzymanie kilkoro dzieci. Dodatkowo chcielibyśmy zachęcić poznaniaków do udzielenia pomocy  – wyjaśnia Maria Magdalena Kwiatkiewicz. - Stąd właśnie pomysł na wystawę moich zdjęć połączoną ze sprzedażą cegiełek na rzecz tej szkoły. Cegiełki te będą niezwyczajne, bo wykonane własnoręcznie przez uczące się w szkole amci dzieci! Podczas czasu tam spędzonego Kwiatkiewiczowie zorganizowali, co mają w zwyczaju, warsztaty plastyczne, podczas których dzieci namalowały piękne obrazki. Oryginały wraz ze zdjęciami ich autorów  trafią do darczyńców, a uzyskane w ten sposób pieniądze przesłane zostaną do szkoły Tenjing Bist w Mustangu.

  • Będzie nam bardzo miło, jeśli w tym przedświątecznym czasie uczestnicy wernisażu otworzą swoje serca i zechcą się podzielić z potrzebującymi Aby zobrazować skalę potrzeb tych dzieci dodam, że koszty miesięcznego utrzymania jednego ucznia wynoszą około 30 dolarów. Dla nas może to znaczyć nie aż tak wiele, a dla nich bardzo dużo – pointuje Michał Kwiatkiewicz.

Wsparcia dzieciom uczącym się w szkole amci w Lo Manthangu udzielić będzie można podczas wernisażu (12.12.2019 godz. 19:00) wystawy fotografii Marii Magdaleny Kwiatkiewicz zorganizowanej dzięki uprzejmości poznańskiego EMPiKu przy Placu Wolności. Spotkanie patronatem medialnym objął magazyn miejski „Sukces po Poznańsku”.

autor:
zmodyfikowano  5 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ