Wrocławski Teatr Radioaktywny jest teatrem dla uszu, nie dla oczu. Tworzymy w pełni autorskie słuchowiska radiowe.
Panie Pułkowniku Kiże!
Doskonale wiedziałeś czym jest TEATR
RADIOAKTYWNY i szydziłeś z nas bezczelnie, że jesteśmy Teatrem Ataku na Samych Siebie. Teatrem drewnianych gwoździ, wbijanych w stalowy blat, pustą popielniczką po niewydarzonych popłuczynach. Drwiłeś, że otwieramy drzwi które prowadzą dokładnie za nasze plecy i jedyne co możemy zrobić to kopnąć sami siebie.
Pułkowniku Kiże!
Kazałeś nam pukać w pustą ścianę,
zza której wychodziła niewdzięczna hetera, sztorcując nas za wszędobylskie pętactwo. Pułkowniku, był z ciebie kawał drania i jedyne co cię tłumaczy to fakt, że nie istniałeś. Byłeś Pan Bydle i co wycierpieliśmy przez Pana to nasze i My nie zapomnimy. Zemścimy się za całe Sowizdrzalstwo jakie nam sprawiłeś. Za każdą kpinę, farsę, satyrę, dramat, fantastykę, grozę i te wszystkie popkulturowe pandemonia. Zemścimy się na Panu, Pułkowniku Kiże, tą samą potrawą, którą nas trułeś przez lata. Wszystko uwiecznimy na długich perforowanych taśmach. Każdą anegdotę, historyjkę, dykteryjkę i choćbyś nie widział w nich siebie, będziesz wiedział. Będziesz się ich bał, śmiał się przez łzy, dziwił i nienawidził bo traktują dokładnie o tobie. Bo tym zajmuje się TEATR RADIOAKTYWNY. Opowiadaniem Historii. Tworzeniem całych światów, w których nie przyszło ci żyć. Pełnych dźwięków, muzyki i uczuć jakich nie dane ci było przeżyć.
Pułkowniku Kiże,
może i nie istniałeś. Ale TEATR RADIOAKTYWNY istnieje i nieważne co byś chciał nam uczynić my będziemy szerzyć nasze historie. Będziemy z nimi docierać do Ludzi. Choćby byli ślepi i pijani. Będziemy w ich ulubionych knajpach, w ich radiach, na ich odtwarzaczach.
Pułkowniku Kiże, My istniejmy !