koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365Wrocławianka roku GalaARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAG
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Remigiusz Borda

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 20 006 wyświetleń od 21 marca 2011
  • od: 26 marca 2011, sobota
    do: 1 maja 2011, niedziela

Malarstwo i rysunek

Medytacje na płotnie
Stając wobec malarstwa Remigiusza Bordy, można odnieść wrażenie, że artysta kontempluje rzeczywistość, sprowadzając ją do materii. Jednak wbrew logice ta materialna substancja nie zostaje pozbawiona ducha... Powstaje bowiem paradoksalna sytuacja, gdy źrodłem metafizycznych odczuć jest przedmiot lub człowiek w ten przedmiot „zaklęty". Jakaś tajemnicza rzecz, postać zasugerowana jedynie, a jednak znajoma, niepokojąco ukryta, a jednak widoczna.

Borda zaciera często granice między tym, co ożywione i tym, co martwe. Meble zlewają się z sylwetkami ludzi, drzewa wyglądają jak skamieniałe, zastygłe bryły. Artysta konstruując postaci-meble, przyrownuje w pewnym stopniu linie papilarne do słojow drewna. A przecież drewno to martwe drzewo, więc znow dochodzimy do zatarcia podziału pomiędzy tym, co żyje, a tym, co… żyło. [...]

W tworczości Remigiusza Bordy rozrożnić można wyraźne odrębne etapy, jednak jeśli przyjrzeć się im uważnie, staje się jasne, że bez żadnego z nich - ten kolejny nie byłby możliwy. Artysta mowi, że dzisiaj namalowałby, z pewnością, swoje dawne prace już inaczej, ale nadal się z nimi utożsamia.

Wcześniejsze obrazy rejestrowały jego poszukiwania właściwej formy wyrazu, pełne były błądzących kresek, odzwierciedlały tworczy niepokoj i malarską zachłanność. Obecnie artysta tworzy w duchu spokojnej kontemplacji, można powiedzieć, że w duchu ZEN. Nadal jednak, jak się przyznaje w rozmowie, szuka i nadal „ma apetyt na wszystko, co jest możliwe w malarstwie"...

Bogna Błażewicz

(fragment tekstu do katalogu towarzyszącego wystawie)

bilety:

wstęp wolny

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ