koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAG
zmodyfikowano  10 lat temu

Wernisaż wystawy-MEMY - Marta Frej

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 15 513 wyświetleń od 3 marca 2015
  • 5 marca 2015, czwartek
    » 20:00

Memy to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych form aktywności internautów, którzy za pomocą ikonicznych obrazów oraz błyskotliwych, miejscami ironicznych tekstów komentują otaczającą rzeczywistość. Etymologia słowa „mem” pochodzi od greckiego słowa mimesis, które oznacza naśladownictwo. Pojęcie memu zostało wprowadzone do językowego obiegu przez Richarda Dawkinsa, który zdefiniował je w kultowej już książce „Samolubny gen”, traktując je jako powielanie. Tymczasem Glen Grant, odwołując się do kulturowych zachowań, określa mem jako zaraźliwy wirus, pewien wzorzec informacji, powielany przez ludzkie umysły. Mem istnieje tylko wtedy, kiedy zostaje powielony, odtworzony, co sprawia, że cała przekazywana ludzka wiedza staje się według badacza memetyczna. Internet bez wątpienia sprzyja rozpowszechnianiu, jak i naśladownictwu.

Marta Frej, poszukując inspiracji do swoich artystycznych działań, postanowiła przenieść tą popularną formę komentowania społecznych wydarzeń na teren sztuki. W ten oto sposób powstały rysunki, których wzorzec opiera się na zdjęciach i obrazach znalezionych w sieci. Frej okrasza je soczystymi, pełnokrwistymi komentarzami, które trafnie diagnozują kulturowe mechanizmy zachowań, oraz sposobów myślenia, choć w głównej mierze dotyczą one sfery kobiecości, jak i recepcji ciała. Dla artystki jej własna, memetyczna działalność stała się formą terapii. Frej oswaja swoją fizyczność, której nie chce dopasowywać do powszechnie panujących kanonów piękna, jak i wszechpanującego mitu urody, wykluczającego zmarszczki, cellulit oraz wszelkie inne formy naturalnego, fizjologicznego starzenia się organizmu, będącego postrachem współczesnych kobiet. Ciało stało się bytem konsumpcyjnym, uwięzionym przez kategoryzujące je spojrzenie.

zmodyfikowano  10 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ