koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  10 lat temu  »  

Materia

Lublin »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 16 705 wyświetleń od 25 listopada 2014
  • 5 grudnia 2014, piątek
    » 18:00

Cykl zdjęć pt. "Materia" - wystawa fotografii autorstwa Katarzyny M.Rymarz. O wystawie pisze Małgorzata Wielgosz:

Współczesna Wenus

Cielesność uchwycona migawką aparatu przez Katarzynę Rymarz ma w sobie wiele rysów czegoś intrygującego, niedopowiedzianego, momentami trudnego do uchwycenia, do czego niejako odbiorca nie jest całkowicie dopuszczony, a ma wgląd tylko przez szczelinę. Za sprawą owej charakterystycznej szparowatości na zdjęciach toczy się walka światła i cienia. Pojawia się tu niezwykle delikatne ukazywanie nagości. Na zdjęciach tych im bardziej odsłaniana jest sylwetka, tym bardziej staje się ona tajemnicza. Fotografie odwołują się do kobiecej skrytości, ale również zmysłowości. Wizerunki żeńskiego ciała są erotyczne i niezwykle estetyczne, starannie zakomponowane. Zdjęcia sprawiają wrażenie efektu fascynacji i poszukiwań związanych ze zmysłową sferą życia człowieka. Przedstawiają fragmenty kobiecego ciała, które uwodzą starannie zaplanowaną kompozycją, bez chaosu czy przypadkowości. Artystka sprowadza sylwetkę przedstawianej postaci do ułamkowego elementu, powiększa fragmenty ciała do nadnaturalnych rozmiarów, paradoksalnie odkrywa je, jednocześnie zasłaniając, tworząc z nich niekiedy trudne do rozpoznania figury i dodając abstrakcyjne kolory. Autorka zdjęć dotyka sfery erotyzmu, biologii, cielesności człowieka domykając realne w artystycznym kształcie. Nagość można tu podglądać jedynie przez rodzaj szczeliny, a często ciało samo układa się w kształty dające wrażenie szczeliny. Katarzyna Rymarz wprowadza odbiorcę w bardzo intymny dialog z cielesnością, nie naruszając jednakże granic przyzwoitości. Nagie ciało, poprzez swoją fragmentaryczność, jest tu anonimowe, bezosobowe, pozbawione twarzy, przez co staje się uniwersalnym wizerunkiem współczesnej Wenus. Artystka nie traktuje cielesności w sposób dokumentalny, lecz poddaje artystycznej obróbce. Przedstawia ją w sposób niekonwencjonalny i interesujący. Pozorny ruch na zdjęciach jest silnie osadzony, wręcz uwięziony w materii. Przychodzi tu na myśl japońska kategoria kaimami, w której artysta wyraża doświadczenie kontemplacji przestrzeni niepełnej, celowo pozostawionej odbiorcy do uzupełnienia w jego myślach. Odbiorca w przypadku takiej sztuki przestaje być bierny. Niepełność obrazu obserwowanego obiektu może być źródłem ogromnego zachwytu, zwłaszcza wtedy, gdy patrzy się na obiekt uczuć. W literaturze japońskiej okresu Heian (794-1185) bohaterowie stwarzali sobie w wyobraźni wyidealizowany wizerunek kobiety, widząc ją niedokładnie, z daleka. Kontemplowali obraz ukochanej podczas ukradkowego podpatrywania – kaimami. Wieczorem zakradali się pod dom wybranki i w cieniu księżyca, ukryci za ogrodzeniem obserwowali obiekt uczuć z daleka. Kaimami w dosłownym tłumaczeniu to „podglądanie przez szpary w ogrodzeniu”. Obiekt uczuć widziany był niedokładnie. Musiała zadziałać wyobraźnia i intuicyjny odbiór, które wywoływały w mężczyźnie zachwyt i pożądanie. Katarzyna Rymarz stawia odbiorcę w sytuacji, gdy dopełnia za sprawą wywoływanych w nim emocji oglądany obraz. Artystka buduje w widzu wrażenie, że odbiera znacznie więcej niż to, co ogląda. Kobiece wizerunki na zdjęciach dają iluzyjne wrażenie, iż odczuwa się ich fizyczną obecność. Artystka silnie odwołuje się do emocji i intuicji widza, delikatnie uwodzi go i zaprasza do dopełniania zdjęć projekcjami własnej wyobraźni.

autor:
zmodyfikowano  10 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ