koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  10 lat temu  »  

„Krymskie wakacje” Janusz Skórski

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 17 961 wyświetleń od 10 sierpnia 2014
  • od: 7 sierpnia 2014, czwartek
    do: 7 września 2014, niedziela

Finisaż wystawy i spotkanie autorskie 4.09. o godz. 18.00

Janusz Skórski

W latach 1986-88 pracując w reporterskich ekipach filmowych w Telewizji Kraków doskonalił swój warsztat. Od 1990 roku pracuje w laboratoriach fotograficznych współpracując jednocześnie z wieloma czasopismami. W latach 2005 - 2011 był wiceprezesem Krakowskiego Klubu Fotograficznego. W KKF działa nieprzerwanie od 1995 r. Członek Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. Jego ulubione tematy to pejzaż i malowanie światłem. Doskonale czuje się w reportażu oraz w innych formach fotografii, łącząc to co nowoczesne z nutą melancholii i zadumy. Szczególne miejsce w jego twórczości zajmują misteria. Fotografie z Misteriów Pasyjnych w Kalwarii Zebrzydowskiej, Kalwarii Pacławskiej i Górce Klasztornej od wielu lat odwiedzają różne miejsca w Polsce oraz za granicą. Ma na swym koncie kilkadziesiąt wystaw indywidualnych, wielokrotnie prezentowanych w kraju i za granicą, m.in. we Włoszech, Niemczech i Danii. Brał dział w wielu krajowych i zagranicznych konkursach fotograficznych, gdzie wielokrotnie był nagradzany i wyróżniany oraz w wystawach zbiorowych w Polsce, Danii, Francji, Niemczech, Słowacji i Białorusi.

Krymskie wakacje

Kilkudniowa wakacyjna wyprawa na Krym w 2004r. Zbyt szybka, zbyt krótka, pełna wrażeń i wielu przejechanych kilometrów. Fascynujące krajobrazy, zabytki średniowieczne, bizantyjskie i z czasów imperium tatarskiego. Ludzie bardzo otwarci i serdeczni gdy o drogę pytałem po polsku, natomiast gdy konwersację rozpocząłem po rosyjsku - uprzejmi, ale wydawało mi się, że bardzo ostrożni i wycofani. Przemierzyłem Krym od jego północno-zachodniego wybrzeża, poprzez stepy na zachodzie półwyspu, zagłębie turystyczne okolic Jałty, góry w centralnej części, by na koniec zanurzyć stopy w cieplutkim Morzu Azowskim. I właściwie tam dopadło mnie uczucie, że strasznie szkoda, że nie mogę zostać na dłużej, posłuchać wiatru na stepie, poczuć jego zapachu, jeszcze raz leżąc na skałach Aj Petri spojrzeć na leżącą poniżej (1200 m.n.p.m) Jałtę i Morze Czarne.

zmodyfikowano  10 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ