koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359TpL repertuar
zmodyfikowano  11 lat temu  »  

Kapliczki warszawskie

Piła »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 14 251 wyświetleń od 17 października 2009
  • od: 12 listopada 2009, czwartek
    do: 31 grudnia 2009, czwartek

Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych EFFATA

Galeria Jabłkowskich w Warszawie

Galeria METRO

oraz

Związek Polskich Artystow Fotografikow

zapraszają

  1. listopada 2009 (czwartek) o godz. 18.00 na wernisaż wystawy fotografii

Anny Beaty Bohdziewicz

„Kapliczki warszawskie"

oraz promocję książki

Magdaleny Stopy

pod tym samym tytułem.

„Kapliczki warszawskie"

12. listopada 2009 o godz. 18.00 w Galerii METRO w Pile, przy ulicy Walki Młodych 30, odbędzie się wernisaż fotografii Anny Beaty Bohdziewicz „Kapliczki warszawskie", oraz promocja książki Anny Beaty Bohdziewicz i Magdaleny Stopy pod tym samym tytułem.

Dwadzieścia trzy zdjęcia Anny Beaty Bohdziewicz prezentowane na wystawie to fragment większego zbioru, ktory powstawał na przestrzeni ostatnich 30 lat. Fotografie przedstawiają fascynujący świat kapliczek, pełen osobistych pamiątek: rożańcow, ryngrafow, imiennych świadectw pierwszej komunii, czy portretow Jana Pawła II.

Warszawskie kapliczki podworkowe to zjawisko zupełnie wyjątkowe. Są tam, gdzie przetrwała przedwojenna zabudowa. Stoją w podworkach - studniach, wiszą

w bramach, czasem na klatkach schodowych starych kamienic, głownie Pragi

i Środmieścia, ale są też na Woli, Ochocie i Mokotowie. Większość powstała w czasie okupacji i powstania. Przez lata niezauważane, budzą dziś coraz większe zainteresowanie. Jednak wiele z nich zagrożonych jest obecnie zniszczeniem,

a związane z nimi historie są nadal prawie nieznane.

Książka „Kapliczki warszawskie" wydana przez Dom Spotkań z Historią zawiera ponad 200 zdjęć kapliczek oraz zebrane przez Magdalenę Stopę relacje świadkow pamiętających powstanie kapliczek i poźniejsze, związane z nimi wydarzenia.

Anna Beata Bohdziewicz

Urodzona w Łodzi. Na Uniwersytecie Warszawskim studiowała archeologię

i etnografię. W latach 1974-80 pracowała w filmie jako asystent i drugi reżyser (min. z W. Borowczykiem, K. Kieślowskim, K. Zanussim). W 1980 roku porzuca film na rzecz fotografii. Jako fotograf niezależny dokumentuje początki przemian politycznych w Polsce i narodziny "Solidarności", wspołpracuje z Regionem Mazowsze. W 1981 fotografuje między innymi: sesję marcową na UW, rejestrację „Solidarności" Rolnikow Indywidualnych, pogrzeb Prymasa Wyszyńskiego, odsłonięcie Pomnika Ofiar Czerwca '56 w Poznaniu, marsz głodowy w Łodzi, obie tury I Zjazdu „Solidarności" w Gdańsku. W stanie wojennym wspołpracuje z podziemnym ruchem wydawniczym oraz uczestniczy w wielu niezależnych wydarzeniach kulturalnych. Od końca 1982 roku wszystkie zdjęcia z życia codziennego w Polsce włącza do zbioru Fotodziennik czyli piosenka o końcu świata, ktory uparcie wystawia w galeriach oficjalnych pomimo częstych i dotkliwych ingerencji cenzury. Zapisy w Fotodzienniku powstają nieprzerwanie do dnia dzisiejszego. Anna Beata Bohdziewicz tworzy też cykle zdjęć i większe projekty, ktorych realizacja trwa czasami wiele lat. Są to Kapliczki Warszawskie, Kosmos, Antypocztowki, Piękni i Szczęśliwi (twarze

z bilbordow) a ostatnio Prywatna telewizja. Bohdziewicz jest też autorką licznych recenzji i tekstow o fotografii oraz wywiadow z fotografami, min. z Zofią Rydet, Edwardem Hartwigiem, Annie Leibowitz. Była także kuratorem wielu wystaw (Fotografie Gazety Wyborczej, Stan wojenny, Pod Ręką Boską, Warszawa 1943-1944. Fotograf nieznany). Razem z Mariuszem Hermanowiczem jest autorką pomysłu i koncepcji wystawy plenerowej _Ofiary stanu wojennego _objeżdżającej od kilku lat miasta Polski. Członek ZPAF w latach 1984-2000, członek SFP od 1978 roku.

ważniejsze wystawy indywidualne:

2005_ Fotodziennik 1982-1989_, Galeria Litewskiego Związku Artystow

        Fotografikow, Wilno;

2004_ Fotodziennik 1982-1992, _Instytut Polski, Bratysława;

_ Antypocztowki_, Krakow, Galeria The Other Way;

2002 Fotodziennik 1982-1992, 3 Biennale internationale de la photographie,

        Centre culturel „Les Chiroux", Liege;

1997 Antypocztowka z Warszawy, Galeria"Pokaz", Warszawa;

       _Antypocztowka z Berlina_, Goethe Instytut, Warszawa;

1995_ Fotodziennik_, Galeria FF, Łodź;

1994 Fototagebuch, Humboldt Bibliothek, Rathuas Galerie, Reinickendorf, Berlin;

1991 Droga Krzyżowa, w ramach Artystycznego Misterium Wielkanocnego, Wołow;

1990_ Dziesięć lat „Solidarności" w Polsce, wystawa wykonana na zamowienie MSZ_

        pokazywana w 60 krajach świata** **

1989 Photodiary, Red Eye Gallery, Rhode Island School of Design; Rhode Island;

1988 Photodiary, The Area Gallery, Portland;

1987 Photodiary, Natalie Klebenov Gallery, Boston; Grey Art. Gallery,

         New York University, New York;

         _Fotodziennik - Piąty rok_, Galeria ZPAF, Krakow;

1986 Rzym - Fotodziennik, Galeria Sceny Plastycznej KUL, Lublin;

1985 Fotodziennik, Galerie Zyndikaat, Berlin Zachodni;

1984 Piosenka o końcu świata - już ponad rok - Fotodziennik, Galeria Od Nowa,

         Poznań;

         _Kapliczki Warszawskie_, Galeria Forma, Warszawa;

1983 Prawie rok /pierwsza wystawa Fotodziennika/, Galeria ZPAF, Krakow;

1980_ Afganistan_, Galeria ŁTF, Łodź;

1978 Chorasan, Galeria Krytykow, Warszawa;

1974 Pierwsza wystawa, pracownia Profesor Zofii Demkowskiej, Warszawa;


niektore z wystaw zbiorowych:

*2008 *Dokumentalistki. Zachęta, Warszawa.

2007 Czas zapamiętany. Mała Galeria 1977-2007, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa;

*2006 * Re-wizja, Warszawski Festiwal Fotografii, Galeria ASP, Warszawa;

2005 Solidarność - początek drogi, Muzeum Narodowe, Warszawa;

2003 Fotodziennik - wybor czerwony, w ramach wystawy Zanikanie, CSW,Warszawa;

        _Fotodziennik 1982-1989_, w ramach wystawy _Socland, Muzeum Komunizmu w budowie_, Krakow;

        Warszawa; Łodź;

2002 Antypocztowki, w ramach wystawy Wokoł dekady, Muzeum Sztuki, Łodź; Muzeum Narodowe, Wrocław;

        Galeria BWA, Bielsko Biała;


Magdalena Stopa - historyk sztuki i dziennikarz. Publikowała m. in.
w Rzeczpospolitej, Gazecie Wyborczej, Tygodniku Powszechnym, National Geographic. Jej poprzednie książki rownież były poświęcone mieszkańcom Warszawy. Pierwsza: „Rzemieślnicy warszawscy", wydana w 2007 roku, to historia czternastu najstarszych, działających do dziś pracowni rzemieślniczych oraz ich właścicieli. Druga: „Praga artystyczna", wydana w 2008 roku, to opis środowiska artystycznego działającego na warszawskiej Pradze. Obecnie autorka przygotowuje przewodnik po warszawskich kawiarniach, zatytułowany „Słodka Warszawa".



Standardowe, kunsztowne, prymitywne, z umalowanymi paznokciami u rąk i stop, z fantazyjnymi aureolami żarowek - Matki Boskie z warszawskich podworek.


Dla konserwatorow wciąż nie spełniają warunkow zabytku. Są za młode, powstały dopiero podczas okupacji albo tuż po wojnie, a przy tym nie noszą "cech stylowych epoki" - Chrystusy i Matki Boskie z warszawskich podworek. Jest ich chyba tyle, co w Neapolu. Na Pradze zachowało się najwięcej, ponad 100. Madonny warszawskie pod względem stylu są bardzo rożne: standardowe, kunsztowne, prymitywne, czasem wręcz dzikie, "indiańsko-afrykańskie", z umalowanymi paznokciami u rąk i stop, z niesamowicie fantazyjnymi aureolami żarowek. Te najprymitywniejsze, z oczami i ustami zaznaczonymi niewprawną kreską, wydają się najbardziej boskie, prehistoryczne. Inne przypominają czasem w wyrazie twarzy kobiety z kamienicy, ktore pojawiają się w oknie na tle firanki, gdy ktoś nieznany wchodzi na podworze.

Anna Beata Bohdziewicz portretuje je od ćwierćwiecza. Na wystawie, ktora trwa w Atelier Foksal 11, pokazała fotografie twarzy figur kapliczkowych w wielkich, intymnych zbliżeniach, jak fotografie rodzinne w ramkach. Tak też, intymnie, opowiada o Madonnach: "To ta moja, przepiękna". Nawiedza je z aparatem. Kiedyś wszedłem z nią na podworko przy Stalowej 34, zobaczyć, jak pracuje. Prowadził ją do kapliczki orszak miejscowych dzieci. Czasem ludzie patrzą na nią podejrzliwie: czy nie fotografuje kapliczki, żeby poźniej zabrać figurę? Bywają przecież kradzione. Poza tym wciąż zmieniają się, są przemalowywane, przestawiane, upiększane albo degradowane. "Niektore zginęły na zawsze - opowiada Bohdziewicz - jak kapliczka z przepiękną Madonną w aureoli lampek przy Kredytowej 12a. Inne się postarzały. Przybyło plastikowych kwiatow, maskotek, pojawił się masowo Jan Paweł II. Ten natłok plastikowych dewocjonaliow może razić. Mnie wzrusza. To wyraz naszej odwiecznej, powszedniej wiary. Nawet jeśli jesteśmy niewierzący".

Chronione przez mieszkańcow jak największy skarb, tworzą podworkowy, nieoficjalny kościoł. Kultura polska miała od czasow zaborow rozbudowaną stronę domową, prywatną, nieoficjalną. Kapliczki warszawskie są tego przejawem. Za okupacji, a także po wojnie stanowiły serce domu, były jego twarzą, swoistym symbolem wolności. Bezpańskie - nie stała za nimi żadna lokalna władza, ani administracyjna, ani kościelna. Powstawały spontanicznie. Opiekowały się nimi anonimowe osoby. Dziś są zagrożone najbardziej - tylko w ciągu ostatniego roku znikło ich więcej niż przez cały okres powojenny. Dla bankow czy lokatorow apartamentowcow nie przedstawiają wartości, kojarzą się z "wiochą".

Bohdziewicz, rejestrując życie praskich kapliczek, zauważa degradację kamienic, do ktorych należą, w okolicach Stalowej czy Brzeskiej. Przed wojną domy te były przyzwoitymi czynszowkami. Dziś zamienione w rudery, jakby specjalnie były utrzymywane w stanie upadku, aby tym łatwiej można je było rozebrać i sprzedać teren pod nowe domy. Ulica Mała, gdzie kręcono "Pianistę" Polańskiego, nic na tym nie zyskała. Domy sypią się, jak sypały.

Kapliczkowy kult niby zanika, a rownocześnie się odradza. Kto by pomyślał, że w podworzu przy Marszałkowskiej, w samym centrum Warszawy odprawia się tłumnie majowe nabożeństwa i śpiewa - jak pod wiejskimi kapliczkami - XVIII-wieczną pieśń do słow Franciszka Karpińskiego, małe arcydzieło poezji: "Chwalcie łąki umajone...". Mowi się, że stare formy giną dziś łatwiej na wsi niż w mieście. W czasach laicyzacji religijność szuka nowych ujść. Rownocześnie budzi się nowe poczucie historyczności. W modzie jest mikrohistoria. Wartości nabierają pamiątki niższego rzędu - drobne ślady dawnego życia, niegdyś lekceważone. Jak kostki dinozaura, z ktorych można wirtualnie odtworzyć resztę.

W Warszawie - mieście po raz kolejny chaotycznie przeorywanym - mają dziś swoich obrońcow fragmenty starych brukow i torow tramwajowych, ozdobne bramy, strzegące wjazdu żeliwne pachołki. Kapliczki są w tej dziedzinie nieoficjalnym zabytkiem "klasy zero". Historyk sztuki Magdalena Stopa, wspołautorka albumu zdjęć Bohdziewicz, rekonstruowała historię kapliczek nigdzie nie zapisaną, legendarną, pytając po prostu mieszkańcow kamienic, ktorzy pamiętają. Jest ich już niewielu.

Kapliczki powstawały masowo w roku 1943. Dlaczego właśnie wtedy? Był to czwarty rok wojny, rok zagłady getta i ogłoszenia zbrodni katyńskiej, ale też rok Stalingradu, wielkiego przesilenia. W warszawskich podworzach studniach, po godzinie policyjnej, gdy zamykano bramy, wokoł kapliczek skupiało się życie. Zwłaszcza w czasie Powstania. Odprawiano msze, modlono się, śpiewano, czytano gazetki. Wiele kapliczek powstało na pamiątkę cudownego ocalenia: od rozstrzelania w łapance, od krowy - bomby, ktora trafiła, ale nie wybuchła.

Na spotkanie autorskie w Domu Spotkań z Historią przyszli mieszkańcy - dawne „dzieci podworek" - pamiętający powstanie kapliczek. Lokator domu przy Słupeckiej 4 na Ochocie opowiadał, jakby to było wczoraj, o wielkim bombardowaniu w maju '43. Rosjanie rzucali bomby na tory kolejowe, oświetlając sobie teren wielkimi lampionami, ale nie oszczędzając okolicznych domow. „Seria czterech bomb spadła blisko naszej kamienicy, ale wszystkie obok. Uznano to za cud. Jako wotum dziękczynne postanowiono wystawić figurę Matki Boskiej. Dochod był z koncertow, ktore urządzali muzycy mieszkający w naszym domu. Pamiętam jeszcze repertuar: Rudzka i Cywiński śpiewali duet z »Manon Lescaut «. Były arie solowe z »Carmen «: habanera i seguidilla...". Figura stoi do dziś.

Przed 65. rocznicą Powstania kapliczki nabiorą nowej świetności, niech staną się celem wycieczek, obiektem snobizmu. Można je pokazywać obcokrajowcom. Przewodnikiem będzie ten album.






GALERIA METRO

www.effata.org.pl

PL; 64-920 Piła, ul. Walki Młodych 30, pokoj 6

telefax +48 67 2146659

tel. gsm: +48 601 970679

e-mail: effata@wp.pl

Kurator wystawy: Artur Łazowy (tel. 601 97 06 79)

Wystawa potrwa do 15. Grudnia 2009. Zapraszamy.

wystawa powstała dzięki pomocy:

http://www.braciajablkowscy.pl/

bilety:

4 zł

autor:
zmodyfikowano  11 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ